Handlujący w centrum Krotoszyna sklepikarze zarzucają miejscowym władzom, że ci robią wszystko, aby utrudnić im życie. – Będziemy musieli przenieść sklepy z okolic rynku, żeby przetrwać – wskazują. Właściciele sklepów na rynku i okolicznych uliczkach uważają, że roboty związane z rewitalizacją, a co za tym idzie utrudniony dojazd do centrum spowoduje, że jeden po drugim będą musieli zamykać swoje interesy. – W tej chwili dojazd jest utrudniony, co ma wpływ na nasz biznes. Trzeba będzie się przenieść, bo jeśli odetniecie dojazd do centrum, handel przestanie istnieć – uważają sklepikarze. Ich zdaniem sytuacja nie ulegnie poprawie nawet po ukończeniu robót. Zgodnie z koncepcją rewitalizacji ruch w centrum ma bowiem zostać częściowo ograniczony. Wjazd na rynek możliwy będzie tylko od strony ul. Kościuszki i Kaliskiej, wyjazd zaś przewidziany jest ul. Koźmińską. – Zamkniecie i kto do nas dojedzie? Wyciszenie rynku będzie wiązało się z wyciszeniem miejsc pracy w tym rejonie – alarmowali właściciele sklepów. Szerzej w Gazecie Krotoszyńskiej
Handlowcy kontra władza
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE