reklama

Kobylin: Recepta na fatalny stan dróg. Ludzie zbiorą kamienie, gmina opłaci kruszenie

Opublikowano:
Autor:

Kobylin: Recepta na fatalny stan dróg. Ludzie zbiorą kamienie, gmina opłaci kruszenie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wiele nawierzchni w gminie Kobylin, zwłaszcza na wsiach, jest w fatalnym stanie. Jedną z nich jest droga w Zalesiu Wielkim, gdzie mieszkańcy od 20 lat nie mogą doprosić się remontu. Sołtys wsi w końcu złożył burmistrzowi propozycję. Mieszkańcy zbiorą kamienie do wysypania drogi, a gmina zapłaci za kruszarkę. Bernard Jasiński nie widzi problemu. I zachęca gospodarzy pozostałych wiosek do zorganizowania takiej samej akcji. Droga gminna na obrzeżach Zalesia Wielkiego, w tzw. Liszkowie jest w fatalnym stanie. Odcinek prowadzący do jednej z posesji jest nieprzejezdny. – Tam się jedzie drogą powiatową, potem się skręca w gminną i dalej też jest droga gminna, gdzie nie ma ani bruku, ani asfaltu. I kilometr tam jest ładny, a potem ostatnie 300 metrów są dziury. I w deszczu nie ma się tam po co pchać – tłumaczy Zenon

Miedziński, sołtys wsi. Nie powoli, tylko 20 lat Cała sprawa zrobiła się głośna podczas ostatniej sesji. Wtedy to mieszkanka Zalesia Wielkiego zarzuciła radzie, że od 20 lat nie robi nic, by drogę doprowadzić do stanu używalności. tablicy poczuł się wywołany szef rady. – Szanowna pani, wszystko jest do zrobienia, w kolejności i powoli – odparł Tadeusz Dżygała, przewodniczący kobylińskiej rady i mieszkaniec Zalesia Wielkiego. Co natychmiast spotkało się z ripostą – Nie powoli. 20 lat czekamy – odcięła się mieszkanka, zamykając radnemu usta.

Mieszkańcy załatwią kamień, gmina kruszarkę W końcu sołtys Zalesia Wielkiego zaproponował gminie rozwiązanie, które zdecydowanie zmniejszy koszty remontu drogi. – Ta pani nie jest jedyna z takim problemem, bo na drugim końcu wsi mamy taką samą sytuację. Więc chcemy zrobić tak jak kiedyś było. My byśmy kamienie pozbierali z całej wsi i zawołałoby się kruszarkę, za którą zapłaciłaby gmina. I te pokruszone kamienie rozwiozłoby się po drogach – precyzował Zenon Miedziński. I dodał, że inne wioski zapewne też chętnie by kamienie pozbierały. – Koszt byłby mniejszy – ocenił sołtys.

Inne wioski też mogą Włodarzowi Kobylina propozycja bardzo się spodobała. – Nie widzę problemu. Kruszarkę można efektywnie wykorzystać jeżeli jest zgromadzone minimum 1000 ton kamienia. I gdy takie pryzmy będą, możemy kruszyć – zapowiedział Bernard Jasiński. I obiecał, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze na kruszenie kamienia potrzebnego do naprawy nie tylko tej konkretnej drogi, ale i innych odcinków gminnych. Zachęcił także mieszkańców innych wiosek do gromadzenia niepotrzebnego kamienia. – Zalesie Małe i Sroki też mi taką potrzebę zgłaszały. Wiadomo, że czym więcej, tym ceny niższe. (mar)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE