Piotr Popów został komendantem miejsko – gminnym OSP w Kobylinie. Otrzymał jednogłośne poparcie. Na stanowisku zastąpił Stanisława Frąckowiaka. Kiedy kilka tygodni temu Stanisław Frąckowiak złożył na ręce burmistrza rezygnację, nie podał powodów. - Dostałem pismo, ale uzasadnienia nie ma – mówił wówczas Bernard Jasiński, burmistrz Kobylina. Przypuszczał jednak, że komendant rezygnuje, bo chce być animatorem orlika (akurat wtedy trwał nabór). Zaznaczał jednak, że będzie rozmawiał ze Stanisławem Frąckowiakiem i spróbuje go przekonać go do zmiany stanowiska. Zdanie jednak zmienił. – Jeżeli Stanisław podaje, że rezygnuje, bo ma inną koncepcję funkcjonowania straży pożarnej, to nie mamy o czym rozmawiać. Bo nigdy o żadnych koncepcjach nie było mowy. Mógł przed rezygnacją mówić o innych koncepcjach. Ja się nie wtrącam, niech to robią strażacy – mówi Bernard Jasiński.
Jeden kandydat, jednogłośnie wybrany
Stanisław Frąckowiak jednak zdania nie zmienił i z końcem lutego przestał być komendantem. W szranki o schedę po nim stanął tylko Piotr Popów, dotychczasowy naczelnik OSP w Kobylinie. Wybrano go jednogłośnie. Wybór musi zaaprobować jeszcze burmistrz, który z komendantem podpisuje umowę, ale z tym problemu raczej nie będzie. – Piotr jest naczelnikiem, a teraz będzie jeszcze komendantem gminnym. Będzie z nim podpisana umowa – zlecenie. Cieszę się, że strażacy dokonali wyboru, bo wiadomo, pustki być nie może. Życzę nowemu komendantowi, by ta funkcja mu wielkich problemów nie stwarzała – mówi Bernard Jasiński.
W planach objazd
Nowy komendant miejsko- gminny przyznaje, że musi się dopiero wdrożyć, dlatego nie czyni jeszcze dalekosiężnych planów. Rozpocznie od objazdu wszystkich jednostek OSP działających w gminie. – Chcę porozmawiać ze strażakami, dowiedzieć się co mają, czego nie mają, co im brakuje. Wiadomo, że potrzeb zapewne będzie wiele, ale chcę mieć pełne rozeznanie. Jeszcze się nie umawiałem na konkretne terminy, ale myślę, że do świąt wielkanocnych uda mi się objazd zakończyć – zapowiada Piotr Popów, szef miejsko – gminny OSP w Kobylinie.
Marta Popławska