Kobylinianka wystawiana kilka razy na sprzedaż ma wreszcie nowego właściciela. Obiekt kupił przedsiębiorca z powiatu rawickiego. I już planuje uruchomienie w budynku po byłej restauracji – mieszkań, sklepów i kilku lokali usługowych.
- Nie po to kupiłem nieruchomość, żeby stała pusta. To jest centrum miasta, więc lokalizacja dobra – mówi Adam Lachera, właściciel Stadniny Koni w Dębnie, który właśnie kupił byłą Kobyliniankę.
Plany ma imponujące. – Chcemy przeznaczyć budynek pod działalność handlowo – usługową – czyli sklepy, restauracje. Natomiast na górze będą mieszkania. Nowy właściciel zastrzega jednak, że wszystko zależy od decyzji konserwatora zabytków.
Adam Lachera był jedną z czterech osób, które wystartowały w trzecim przetargu na zakup pustostanu w centrum Kobylina. Właściciel stadniny koni zaproponował najwyższą cenę - 240 tys. zł- Nie wiem jeszcze na ile nam pozwoli. Np., jakie okna będzie można wstawić. Na dole musiałyby być duże, a konserwator chce zachować małe, takie jak były przed wojną. Więc to wszystko kwestia dogadania. Zajmie to kilka miesięcy.