Przejechanie Kobylińską i Mickiewicza w Krotoszynie w godzinach szczytu graniczy z cudem. Sytuację dodatkowo pogorszyła budowa marketu Kaufland, który zlokalizowany został tuż przy najruchliwszej ulicy w mieście.- To, co się tam wyrabia, przechodzi ludzkie pojęcie. Są zjazdy z pasa na pas, kto pierwszy ten lepszy. Kiedy jedzie kolejka tirów, to oni nie patrzą, że jest jeszcze czerwone tylko gnają przed siebie ? alarmuje radny Karol Kaj. Sytuacja, jego zdaniem, pogarsza się nocą. - Kiedy światła są pulsacyjne, tiry jadą powyżej 80 km na godz. Budynki się trzęsą, obrazy i meble się przesuwają ? opowiada. I dodaje. - Oprócz tego zdarzają się nocne zawody. Podobno start jest na targowisku a potem trójkąt bermudzki, czyli Kobylińska ? Sienkiewicza ? Mickiewicza. Dochodzi do wielu wypadków. Można tam ustawić radary, bo tak dalej być nie może w tym miejscu ? uważa Karol Kaj.Fatalne skrzyżowanie
Przejechanie Kobylińską i Mickiewicza w Krotoszynie w godzinach szczytu graniczy z cudem. Sytuację dodatkowo pogorszyła budowa marketu Kaufland, który zlokalizowany został tuż przy najruchliwszej ulicy w mieście.- To, co się tam wyrabia, przechodzi ludzkie pojęcie. Są zjazdy z pasa na pas, kto pierwszy ten lepszy. Kiedy jedzie kolejka tirów, to oni nie patrzą, że jest jeszcze czerwone tylko gnają przed siebie – alarmuje radny Karol Kaj. Sytuacja, jego zdaniem, pogarsza się nocą. - Kiedy światła są pulsacyjne, tiry jadą powyżej 80 km na godz. Budynki się trzęsą, obrazy i meble się przesuwają – opowiada. I dodaje. - Oprócz tego zdarzają się nocne zawody. Podobno start jest na targowisku a potem trójkąt bermudzki, czyli Kobylińska – Sienkiewicza – Mickiewicza. Dochodzi do wielu wypadków. Można tam ustawić radary, bo tak dalej być nie może w tym miejscu – uważa Karol Kaj.Fatalne skrzyżowanie
Podobnego zdania jest Jolanta Borska, która nie rozumie dlaczego do tej pory nie został rozwiązany problem skrzyżowania ul. Mickiewicza z Floriańską i Konstytucji 3 Maja. - Tam musi być sygnalizacja lub rondo. Ludzie są zbulwersowani – podkreśla. I rzeczywiście potwierdzają to kierowcy. - Wyjechanie z Floriańskiej w lewo lub z Konstytucji w lewo jest po prostu niemożliwe. Trzeba liczyć albo na swój refleks, albo na uprzejmość któregoś z kierowców, który po prostu zatrzyma się i przepuści – opowiada zbulwersowana mieszkanka Krotoszyna. I dodaje. – Czasami, kiedy korek jest naprawdę duży, jadę z Floriańskiej przez rondo, żeby zawrócić, bo jest szybciej – wskazuje kobieta.Sprawa zgłoszona – decyzji nie ma
Sprawa został już zgłoszona szefostwu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu. – Byliśmy na spotkaniu w Poznaniu i wszystkie problemy dotyczące dróg krajowych przedstawiliśmy. Zwracaliśmy uwagę zwłaszcza na ten dotyczący rejonu wokół Kobylińskiej – tłumaczy burmistrz, Franciszek Marszałek. Niestety, póki co żadne wiążące decyzje nie zapadły. – Problem polega na tym, że Poznań nie może samodzielnie podejmować tego typu decyzji, wszystko idzie przez centralę w Warszawie. Obiecano nam, że zgłoszą temat m.in. ronda u zbiegu Floriańskiej, Konstytucji 3 Maja i Kobylińskiej do programu krajowego – tłumaczy włodarz. Szanse na szybką realizację wydają się jednak nikłe. – Nawet zaproponowaliśmy, że jako samorząd gminny i powiatowy moglibyśmy w jakiś sposób partycypować w kosztach. Niestety, generalna dyrekcja odchodzi od tego typu sposobu finansowania inwestycji – zaznacza Franciszek Marszałek.