Policjanci z posterunku policji w Zdunach otrzymali zgłoszenie, że w Konarzewie, na środku pola stoi zniszczony w samochód. W jego wnętrzu ktoś jest.
Policjanci z Posterunku Policji w Zdunach zgodnie ze zgłoszeniem udali się do miejscowości Konarzew, gdzie w środku pola ujawnili pojazd marki Opel. W pojeździe znajdował się mężczyzna. W związku z tym, że funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny alkohol, poddali go badaniu na trzeźwość. Wynik badania, to prawie 1,5 promila - relacjonuje Paulina Potarzycka, zastępca oficera prasowego krotoszyńskiej policji.
To jednak nie koniec. Gdy policjanci sprawdzili dane mężczyzny w swojej bazie, to okazało się, że nie posiada on uprawnień do prowadzenia pojazdów. Jak więc 40-latek z Żar znalazł się w Oplu i to na środku pola w Konarzewie?
Policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna wcześniej brał udział w kolizji w okolicy dworca PKP w Krotoszynie.
Mężczyzna przyznał się policjantom do spożywania alkoholu oraz do tego, że kierował tym pojazdem. Wspomniał też, że brał udział w zdarzeniu z innym pojazdem w okolicach dworca w Krotoszynie. Dodał, że przestraszył się konsekwencji, dlatego oddalił się z miejsca zdarzenia i odjechał w kierunku Konarzewa, gdzie stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w środek pola - wskazuje Paulina Potarzycka.
Teraz mieszkaniec Żar odpowie za swoje występki przed sądem.
Mieszkaniec Żar odpowie wkrótce za popełnione przestępstwo: jazdę w stanie nietrzeźwości oraz za wykroczenia. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - mówi zastępca rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.