reklama

Koronawirus. Czy powiatowi krotoszyńskiemu grozi czerwona strefa?

Opublikowano:
Autor:

Koronawirus. Czy powiatowi krotoszyńskiemu grozi czerwona strefa? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Koronawirus101 osób z Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie, zarażonych jest COVID-19. Połowa to personel. Władze powiatu krotoszyńskiego zwołały sztab kryzysowy.

Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie pojawił się w ubiegłym tygodniu.

 

Pogotowie wzięło jedną z mieszkanek na wymaz i wynik okazał się pozytywny. Zakład ma kwarantannę – przyznał kilka dni temu Dionizy Waszczuk, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie.

 

Wówczas izolacji poddanych zostały 243 osoby, z czego 48 to pracownicy DPS-u. Natomiast wymazy do badań laboratoryjnych pobrano w sumie od 309 osób. Wynik pozytywny zarażenia koronawirusem wystąpił u 101 osób – z czego 49 osób to personel domu pomocy a 52 osoby, to jego mieszkańcy.

 

Kilka próbek jest jeszcze w badaniu – zaznacza Natalia Snadna z krotoszyńskiego sanepidu.

 

W takiej sytaucji w placówce przeprowadzono selekcję, a więc mieszkańcami z dodatnim wynikiem COVID-19 zajmują się pracownicy, u których wynik również był pozytywny. Natomiast „zdrowymi” mieszkańcami opiekują się pracownicy, u których wynik testu wyszedł ujemny.

Z kolei personel z DPS-u z wynikiem dodatnim, który przebywa w domu, objęto izolacją domową. Zaś członkowie rodzin personelu z domu pomocy społecznej, u którego wystąpił wynik dodatni testu na COVID-19, poddani są kwarantannie. W sumie jest to kilkadziesiąt osób. Natomiast dwie osoby z DPS-u są hospitalizowane. Jedna przebywa na oddziale zakaźnym w szpitalu przy Szwajcarskiej w Poznaniu, a druga w szpitalu powiatowym w Krotoszynie.

 

Po zakończeniu wszystkich izolacji prowadzonych w stosunku zarówno do personelu, jak i mieszkańców DPS-u, będą prawdopodobnie po raz drugi, pobierane wymazy. Jest to jednak populacja ponad 300 osób, a więc spora grupa, gdzie w dużej części występują osoby o obniżonej odporności. Wtedy będziemy mieli pewność, że nie mamy już do czynienia z zakażeniami - zwraca uwagę Natalia Snadna.

 

Dyrektor DPS w Baszkowie poprosił pracowników, by stawili się w pracy

 

Obecny stan zatrudnienia w Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie to 118 osób, z czego aktualnie niemal połowa, zakażona jest koronawirusem. Dlatego szef placówki zaapelował do „zdrowych” pracowników, by ci stawili się w miejscu pracy.

 

Nie ma kto pracować, dlatego poprosiłem, by osoby „minusowe”, przyszły do pracy i będą pracowały w systemie tzw. dwunastogodzinnym. Te osoby będą jednak odizolowane od osób zarażonych i będą się zajmowały tylko mieszkańcami zdrowymi. Natomiast, gdyby pracownicy się nie zgodzili przyjść do pracy, to musiałbym prosić o posiłki z zewnątrz. Na szczęście taka sytuacja nie miała miejsca – tłumaczy Dionizy Waszczuk.

 

Wszystko będzie się jednak odbywało w reżimie sanitarnym i przy zapewnieniu odpowiednich środków ochrony osobistej.

 

Mowa o kombinezonach, przyłbicach, maseczkach, rękawiczkach czy płynie do dezynfekcji. Wprawdzie to wszystko schodzi jak ciepłe bułki, ale co zrobić. Mam tylko mały problem z kombinezonami, ale jutro dostarczonych zostanie nam 100 kombinezonów i po jutrze również 100, więc będzie wystarczająca ilość. Natomiast szpital nam obiecał, że jak nam czegoś zabraknie, to nam pożyczy – wskazuje szef baszkowskiego DPS-u.

 

Póki co nie ma też mowy o transporcie osób zakażonych do placówek medycznych.

 

Jeżeli nie będzie wśród osób zakażonych żadnych objawów, to wszystko zostanie tak jak jest, a więc personel z pozytywnym wynikiem, będzie się zajmował mieszkańcami, którzy także są zarażeni – wyjaśnia Paweł Radojewski, wicestarosta krotoszyński.

 

 

Czy powiatowi krotoszyńskiego grozi czerwona strefa?

 

Dziś władze powiatu krotoszyńskiego, zwołały zebranie sztabu kryzysowego ws. sytuacji epidemicznej na terenie powiatu.

 

Zaleca się mieszkańcom zachowywanie ostrożności i przestrzeganie zasad dystansu społecznego oraz higieny i ochrony osobistej. Prosimy osoby starsze i te o obniżonej odporności o ograniczenie wyjść poza miejsce zamieszkania, apelujemy do rodziców i opiekunów, by młodzież i dzieci nie gromadziły się w miejscach publicznych – apeluje w komunikacie Paweł Radojewski. 

 

Z podobną odezwą do mieszkańców wystąpiła część włodarzy z terenu powiatu krotoszyńskiego.

 

Już teraz apeluję o ograniczenie do bezwzględnego minimum korzystania z miejsc publicznych, jakimi są place zabaw, siłownie zewnętrzne, tereny rekreacyjne, targowisko miejskie oraz inne miejsca, w których może gromadzić się większa liczba osób – wskazuje Franciszek Marszałek, burmistrz Krotoszyna.

 

Sytuacja jest więc nerwowa i niepewna. Do tego co czwartek, ministerstwo zdrowia, aktualizuje listę powiatów objętych dodatkowymi obostrzeniami, a więc przypisaniem ich do strefy żółtej bądź czerwonej. Czy w związku z wystąpieniem tak dużego ogniska zakażeń koronawirusem, jakim jest baszkowski DPS, powiatowi krotoszyńskiemu grozi „przypięcie” do czerwonej strefy?

 

To nie jest wykluczone. Natomiast jeżeli na terenie powiatu sytuacja jest stabilna a dochodzi do zakażeń powiedzmy w obszarze jednego ogniska, to nie jest to jednoznaczne z tym, by przypisać powiat, do którejkolwiek ze stref. Decyzję podejmuje jednak ministerstwo zdrowia – zaznacza Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE