reklama

Koźmin Wlkp. Ratownicy kilkadziesiąt minut reanimowali rowerzystę

Opublikowano:
Autor:

Koźmin Wlkp. Ratownicy kilkadziesiąt minut reanimowali rowerzystę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzypadkowi świadkowie zauważyli, że mężczyzna spada z roweru na drogę. I przestaje oddychać.

37-letni rowerzysta jadąc ulicą Borecką w Koźminie Wlkp. nagle spadł z roweru i stracił przytomność. 

Świadkowie zdarzenia wezwali na miejsce służby ratunkowe. 

- Po przyjeździe na miejsce zdarzenia Zespół Ratownictwa Medycznego zastał poszkodowanego w obecności świadków, którzy byli obok niego - mówi Jakub Nelle, rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie. 

Ratownicy medyczni natychmiast przystąpili do badania rowerzysty. I okazało się, że mężczyzna nie daje oznak życia.

- W wyniku badania ratownicy medyczni rozpoznali zatrzymanie krążenia u poszkodowanego i niezwłocznie podjęli resuscytację krążeniowo - oddechową oraz zaawansowane czynności ratunkowe - obrazuje Jakub Nelle.

W czasie walki o życie 37-latka koźmińscy ratownicy wezwali do pomocy przy resuscytacji krążeniowo - oddechowej drugi Zespół Ratownictwa Medycznego - z Jarocina. 

Walka o życie młodego mężczyzny trwała kilkadziesiąt minut. Na szczęście koźmińskim ratownikom udało się przywrócić czynności życiowe 37-latka. 

- Uzyskano powrót spontanicznego krążenia u poszkodowanego. Zespół Ratownictwa Medycznego z Koźmina Wlkp. przewiózł pacjenta do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Jarocinie - dodaje Jakub Nelle.

W czasie jazdy do szpitala stan 37-latka był nieustannie monitorowany. 

Przyczyny tego zdarzenia wyjaśniają koźmińscy policjanci.

- Ustalono bezpośredniego świadka zdarzenia, który potwierdził, że w zdarzeniu nie brały udziały osoby trzecie - mówi Bartosz Karwik, zastępca rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji. 

 

WARTO WIEDZIEĆ:

W przypadku zatrzymania krążenia najważniejsze znaczenie ma czas. Dlatego - gdy jesteś świadkiem takiego zdarzenia - udziel poszkodowanemu pomocy. Choć samo wezwanie służb ratunkowych chroni przed konsekwencjami prawnymi wynikającymi z nieudzielenia pomocy - często to za mało, by uratować czyjeś życie. 

Gdy dochodzi do zatrzymania akcji serca - każda minuta ma znaczenie. Jeżeli więc widzisz, że ktoś stracił przytomność - zbadaj jego oddech i sprawdź czy reaguje.  Jeżeli nie - przystąp do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Dzięki temu - do czasu przybycia ratowników medycznych - podtrzymujesz czynności życiowe poszkodowanego. I zwiększasz jego szanse na przeżycie. 

CO ZROBIĆ, GDY KTOŚ W TWOIM OTOCZENIU TRACI PRZYTOMNOŚĆ I PRZESTAJE ODDYCHAĆ?

  1. Sprawdź oddech poszkodowanego
  2. Zadzwoń po pogotowie ratunkowe
  3. Wykonaj 30 uciśnięć klatki piersiowej
  4. Wykonaj 2 oddechy ratownicze
  5. Kontynuuj resuscytację krążeniowo-oddechową do czasu przyjazdu karetki

Na łańcuch przeżycia składają się cztery ogniwa:

  1. Wczesne rozpoznanie zatrzymania krążenia i wezwanie służb ratowniczych
  2. Wczesne podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej 
  3. Wczesna defibrylacja (jeżeli zachodzi taka potrzeba)
  4. Wczesne podjęcie zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych i odpowiednia opieka poresuscytacyjna

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE