Krotoszynianie grali w optymalnym składzie i byli faworytami, ale zlekceważyli niżej notowanego przeciwnika. Ambitni gospodarze chcieli lokalnemu rywalowi postawić trudne warunki i to się im udało.Drużyna Astry kończyła mecz w dziewiątkę, bo za dyskusję z sędzią do szatni odesłani zostali Adam Staszewski, a dwie minuty później Szymon Polowczyk.W ciągu regulaminowego czasu gry bramki nie padły, więc zarządzono rzuty karne. W pierwszej serii zostały obronione strzały Barana i Daniela Olejnika. W drugiej trafili zarówno Marcin Nowak jak i Jakub Jędrzejak. W trzeciej Wojtkowiaka pokonał Michał Woźniak, a po uderzeniu Adama Adamskiego i interwencji Konarkowskiego piłka odbiła się od poprzeczki. Ponieważ w następnej serii ?jedenastkę? wykorzystał Piotr Junory, a Michał Potarzycki spudłował to gospodarze awansowali do trzeciej rundy okręgowego Pucharu Polski, sprawiając dużą niespodziankę, jeśli nie sensację.
Krotoszynianie grali w optymalnym składzie i byli faworytami, ale zlekceważyli niżej notowanego przeciwnika. Ambitni gospodarze chcieli lokalnemu rywalowi postawić trudne warunki i to się im udało.Drużyna Astry kończyła mecz w dziewiątkę, bo za dyskusję z sędzią do szatni odesłani zostali Adam Staszewski, a dwie minuty później Szymon Polowczyk.W ciągu regulaminowego czasu gry bramki nie padły, więc zarządzono rzuty karne. W pierwszej serii zostały obronione strzały Barana i Daniela Olejnika. W drugiej trafili zarówno Marcin Nowak jak i Jakub Jędrzejak. W trzeciej Wojtkowiaka pokonał Michał Woźniak, a po uderzeniu Adama Adamskiego i interwencji Konarkowskiego piłka odbiła się od poprzeczki. Ponieważ w następnej serii „jedenastkę” wykorzystał Piotr Junory, a Michał Potarzycki spudłował to gospodarze awansowali do trzeciej rundy okręgowego Pucharu Polski, sprawiając dużą niespodziankę, jeśli nie sensację.