reklama

Krotoszyn: Bezdomni zaopiekują się seniorami?

Opublikowano:
Autor:

Krotoszyn: Bezdomni zaopiekują się seniorami? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Brak aktywności w zakresie pomocy osobom starszym zarzucił kilka tygodni temu pracownikom krotoszyńskiego ośrodka pomocy społecznej radny Krzysztof Manista. ? W sprawozdaniu, które zostało sporządzone przez MGOPS, brak dziennego domu pobytu jest wskazany jako problem. Nie ma jednak słowa o tym, jak ten problem zamierzacie rozwiązać ? grzmiał wówczas, zwracając się do szefowej ośrodka pomocy społecznej. Ta nie miała wtedy nic na swoją obronę. Uznała nawet, że problemami osób starszych powinny zająć się organizacje pozarządowe a nie instytucja, której ona szefuje. Do porządku przywołał ją wówczas Julian Jokś. Burmistrz nakazał pracownikom MGOPS przeanalizowanie problemu i zaproponowanie rozwiązań. Pracownicy MGOPS wzięli się więc w karby i po kilku tygodniach przedstawili radnym swoje propozycje. Wykoncypowali, że można by stworzyć w Krotoszynie centrum pracy socjalnej. Siedziba centrum miałaby się mieścić w budynku dworca PKP. W kompleksie zgodnie z ich pomysłem mogłyby funkcjonować równolegle: dzienny dom pobytu dla osób starszych i noclegownia. - Chodzi o skumulownie w jednym kompleksie noclegowni i domu środowiskowego dla osób starszych. Są bowiem rodziny, w których są osoby starsze, których bliscy nie chcą posłać ich do domu pomocy społecznej. Taką osobę można by przywieźć rano do domu środowiskowego i odebrać po południu. W domu oferowalibyśmy posiłki, opiekę lekarza, pielęgniarki ? tłumaczyła Lidia Pawłowska, kierownik sekcji pomocy środowiskowej w MGOPS w Krotoszynie. Przekonywała, że umiejscowienie w tym miejscu również noclegowni byłoby rozwiązaniem idealnym. - Nasza noclegowania jest zbyt mała. Wprawdzie do istniejących 5 miejsc dołożyliśmy jeszcze jedno, ale to wciąż nie pozwala sprostać wszystkim potrzebom ? wskazywała pracownica ośrodka. Można by zaktywizować bezdomnych Radni początkowo sceptycznie podeszli do pomysłu. Dali się jednak przekonać, kiedy usłyszeli o wykorzystaniu niszczejącego od lat obiektu przy ul. Dworcowej. Krzysztof Manista uznał nawet, że dzięki połączeniu dwóch instytucji w jednym obiekcie, będzie można obniżyć koszty ich funkcjonowania. - W jednym miejscu mógłby pracować jeden pracownik socjalny. Od rana miałby pod swoją pieczą dom środowiskowy, a po południu noclegownię ? dywagował szef komisji społecznej. Jego zdaniem byłaby to też doskonała okazja aby zaktywizować osoby bezdomne. - Mogliby pracować na rzecz osób starszych ? rzucił. Poparł go Paweł Radojewski, który poszedł nieco dalej. - W ten sposób noclegownia mogłaby funkcjonować nie tylko w okresie zimy, ale i w ciągu całego roku ? oświadczył radny. Krzysztof Manista zaproponował więc, aby powstanie ośrodka wpisać do Wieloletniej Prognozy Finansowej. - Jest nowe rozdanie unijne, w którym brane są pod uwagę kompleksowe rozwiązania innowacyjne, które mają szansę na pozyskanie tych środków zewnętrznych ? przekonywał rajca. Za wykorzystaniem stacji kolejowej optowała także Jolanta Borska. - Na dworcu jest zaplecze gastronomiczne, które można by wykorzystać nawet jako jadłodajnię ? wskazał radna. (es)

Centrum pracy socjalnej ma powstać w Krotoszynie. W kompleksie znalazłaby się noclegownia, a także dzienny dom pobytu dla osób starszych. Na pomysł wpadli pracownicy ośrodka pomocy społecznej, po tym jak radni zarzucili im bagatelizowanie ważnych społecznie problemów. Brak aktywności w zakresie pomocy osobom starszym zarzucił kilka tygodni temu pracownikom krotoszyńskiego ośrodka pomocy społecznej radny Krzysztof Manista. – W sprawozdaniu, które zostało sporządzone przez MGOPS, brak dziennego domu pobytu jest wskazany jako problem. Nie ma jednak słowa o tym, jak ten problem zamierzacie rozwiązać – grzmiał wówczas, zwracając się do szefowej ośrodka pomocy społecznej. Ta nie miała wtedy nic na swoją obronę. Uznała nawet, że problemami osób starszych powinny zająć się organizacje pozarządowe a nie instytucja, której ona szefuje. Do porządku przywołał ją wówczas Julian Jokś. Burmistrz nakazał pracownikom MGOPS przeanalizowanie problemu i zaproponowanie rozwiązań. Pracownicy MGOPS wzięli się więc w karby i po kilku tygodniach przedstawili radnym swoje propozycje. Wykoncypowali, że można by stworzyć w Krotoszynie centrum pracy socjalnej. Siedziba centrum miałaby się mieścić w budynku dworca PKP. W kompleksie zgodnie z ich pomysłem mogłyby funkcjonować równolegle: dzienny dom pobytu dla osób starszych i noclegownia. - Chodzi o skumulownie w jednym kompleksie noclegowni i domu środowiskowego dla osób starszych. Są bowiem rodziny, w których są osoby starsze, których bliscy nie chcą posłać ich do domu pomocy społecznej. Taką osobę można by przywieźć rano do domu środowiskowego i odebrać po południu. W domu oferowalibyśmy posiłki, opiekę lekarza, pielęgniarki – tłumaczyła Lidia Pawłowska, kierownik sekcji pomocy środowiskowej w MGOPS w Krotoszynie. Przekonywała, że umiejscowienie w tym miejscu również noclegowni byłoby rozwiązaniem idealnym. - Nasza noclegowania jest zbyt mała. Wprawdzie do istniejących 5 miejsc dołożyliśmy jeszcze jedno, ale to wciąż nie pozwala sprostać wszystkim potrzebom – wskazywała pracownica ośrodka. Można by zaktywizować bezdomnych Radni początkowo sceptycznie podeszli do pomysłu. Dali się jednak przekonać, kiedy usłyszeli o wykorzystaniu niszczejącego od lat obiektu przy ul. Dworcowej. Krzysztof Manista uznał nawet, że dzięki połączeniu dwóch instytucji w jednym obiekcie, będzie można obniżyć koszty ich funkcjonowania. - W jednym miejscu mógłby pracować jeden pracownik socjalny. Od rana miałby pod swoją pieczą dom środowiskowy, a po południu noclegownię – dywagował szef komisji społecznej. Jego zdaniem byłaby to też doskonała okazja aby zaktywizować osoby bezdomne. - Mogliby pracować na rzecz osób starszych – rzucił. Poparł go Paweł Radojewski, który poszedł nieco dalej. - W ten sposób noclegownia mogłaby funkcjonować nie tylko w okresie zimy, ale i w ciągu całego roku – oświadczył radny. Krzysztof Manista zaproponował więc, aby powstanie ośrodka wpisać do Wieloletniej Prognozy Finansowej. - Jest nowe rozdanie unijne, w którym brane są pod uwagę kompleksowe rozwiązania innowacyjne, które mają szansę na pozyskanie tych środków zewnętrznych – przekonywał rajca. Za wykorzystaniem stacji kolejowej optowała także Jolanta Borska. - Na dworcu jest zaplecze gastronomiczne, które można by wykorzystać nawet jako jadłodajnię – wskazał radna. (es)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE