Pojawiły się schody, bo oferty złożone, przez potencjalnych wykonawców znacznie przewyższają kwotę zabezpieczoną na budowę hali. Miasto ma na to 13 mln. zł. ? Najtańsza oferta jest o 4,5 mln zł wyższa od zabezpieczonej kwoty ? informuje Julian Jokś, burmistrz Krotoszyna. Już zwrócił się do Banku Gospodarstwa Krajowego z pytaniem, czy jest możliwość zwiększenia środków na ten cel. Jeśli nie, przetarg prawdopodobnie zostanie unieważniony. - W praktyce zawsze było tak, że ceny w kolejnym przetargu były niższe. Najgorsze jest to, że wystartowały tylko firmy z zewnątrz, duże konsorcja ? ubolewa Julian Jokś. (far)
7 firm chce budować halę sportową w Krotoszynie. Po otwarciu ofert okazało się, że w miejskiej kasie brakuje na ten cel pieniędzy. I pojawiło się zagrożenie, że przetarg zostanie unieważniony. Pojawiły się schody, bo oferty złożone, przez potencjalnych wykonawców znacznie przewyższają kwotę zabezpieczoną na budowę hali. Miasto ma na to 13 mln. zł. – Najtańsza oferta jest o 4,5 mln zł wyższa od zabezpieczonej kwoty – informuje Julian Jokś, burmistrz Krotoszyna. Już zwrócił się do Banku Gospodarstwa Krajowego z pytaniem, czy jest możliwość zwiększenia środków na ten cel. Jeśli nie, przetarg prawdopodobnie zostanie unieważniony. - W praktyce zawsze było tak, że ceny w kolejnym przetargu były niższe. Najgorsze jest to, że wystartowały tylko firmy z zewnątrz, duże konsorcja – ubolewa Julian Jokś. (far)