Śmierć doktora Jacka Kępy zmusiła władze Krotoszyna do poszukania nowego szefa wydziału promocji. W konkursie wystartowała Mariola Koczorowska, nauczycielka z Krotoszyna. Była jednym z dwóch kandydatów ubiegających się o to stanowisko i to właśnie jej wizja kierowania wydziałem przekonała władze Krotoszyna do powierzenia jej tej funkcji.
Mariola Koczorowska mieszka w Krotoszynie, ma 42 lata i dwoje dzieci – dorosłego syna i nastoletnią córkę. Do tej pory pracowała jako nauczyciel germanista, w wolnych chwilach lubi czytać książki i fotografować. Czas spędza aktywnie – spacerując i jeżdżąc na rowerze, a przedmiotem jej fascynacji są podróże – zarówno te bliskie, jak i te dalekie.
Rozmowa z Mariolą Koczorowską, nową naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy w krotoszyńskim urzędzie.
Co skłoniło Panią do wystartowania w konkursie?Do wystartowania w konkursie nakłoniła mnie chęć wypróbowania swoich sił i możliwości na nowym obszarze zawodowym, jednak nie tak bardzo odległym od tego, po którym poruszam się od lat. Jak Państwo z pewnością wiecie, pracuję jako nauczyciel germanista. Wielu pomyśli, że to tylko praca nauczyciela. Jednak kto zna życie szkolne zza kulis, wie, że szkoła, aby pozyskać nowych uczniów, musi także zabiegać o swój odpowiedni wizerunek i właściwą promocję. We wszystkich placówkach, w których pracowałam, zajmowałam się promowaniem osiągnięć uczniów oraz wydarzeń, które były organizowane przez szkoły.
W wykonywaniu tego zadania pomagała mi pasja, jaką jest fotografowanie. Zajmuję się tym wyłącznie amatorsko, jednak daje to wiele radości i satysfakcji. Człowiek zaczyna wtedy dostrzegać i doceniać rzeczy, które w pośpiechu życia często pozostają dla nas niewidoczne.
Jaką ma Pani wizję dalszego rozwoju wydziału promocji?
Pomysły, które posiadam, planuję wdrażać sukcesywnie. Najważniejsza przede wszystkim jest dobra współpraca wewnątrz wydziału i systematyczność w działaniach. Wydział to zespół, w którym każdy z osobna jest jego istotnym ogniwem, jednak dopiero praca zespołowa może przynieść wymierne efekty.
Czy uważa Pani, że dotychczasowa praca z młodzieżą będzie pomocna w szefowaniu wydziałem?
Praca w szkole to nie tylko praca z młodzieżą. W celu dążenia do efektywnej realizacji zadań szkoły niezbędna jest także współpraca z innymi nauczycielami i rodzicami, a także szeroko pojętym środowiskiem lokalnym. Myślę, że wieloletnie doświadczenie zawodowe ułatwi mi realizację tak odpowiedzialnego zadania w nowym miejscu pracy.
Nie da się z dnia na dzień zmienić pracy i zostawić uczniów - czy w tym względzie jest już wypracowane jakieś rozwiązanie?
Obecnie ustalane są szczegóły tego rozwiązania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.