Dni Miasta znikną z kulturalnego kalendarza imprez w Krotoszynie? Tegoroczne święto miasta kosztowało ponad 330 tys. zł/ Zdaniem szefa ośrodka kultury lokalne władze powinny zrezygnować z kolejnej edycji Dni Krotoszyna. – Wtedy za te pieniądze można co tydzień zrobić coś mniejszego – uważa Wojciech Szuniewicz. Ponad 330 tys. zł kosztowało tegoroczne święto Krotoszyna. Nic w tym zresztą dziwnego, w końcu program dosłownie naszpikowany był atrakcjami i gwiazdami takimi jak Zbigniew Wodecki czy Sylwia Grzeszczak. A te jak wiadomo kosztują. Wojciech Szuniewicz, szef Krotoszyńskiego Ośrodka Kultury przekonuje jednak, że ostateczny bilans mógł wyjść znacznie drożej, gdyby nie wprowadzenie osławionych już wejściówek – 2 zł od osoby. – W sumie ponad 34 tys. zł mieliśmy ze sprzedaży opasek, a ich wprowadzenie kosztowało nas 10 tys. zł – precyzuje Wojciech Szuniewicz. I przekonuje, że wejściówki, to dobre rozwiązanie. – Dzięki temu, że wprowadziliśmy opłaty mogliśmy starać się o zwrot podatku VAT. Odzyskamy ponad 60 tys. zł – tłumaczy Wojciech Szuniewicz. Uważa jednak, że powoli władze Krotoszyna powinny odchodzić od organizowania dni miasta. On sam, jak przekonuje, jest zwolennikiem cyklicznych imprez przez cały rok. – Wtedy za te pieniądze można co tydzień zrobić coś mniejszego – uważa. Ma już nawet gotowy pomysł – Krotoszyński Festiwal Sztuki. – Od czerwca do października na krotoszyńskim rynku będziemy organizować koncerty, uliczny teatr, wyświetlać filmy – rozmarza się szef KOK-u. Przyznaje jednak, że realizacja projektu będzie wiązała się z pewnymi kosztami. – Konieczny będzie zakup sceny. Do tego trzeba kupić ok. 500 lekkich krzeseł i właśnie na to w przyszłym roku będę chciał namówić władze miasta. To będzie koszt ponad 100 tys. zł ale moim zdaniem warto to zrobić – przekonuje Wojciech Szuniewicz. I dodaje. – W ramach festiwalu sztuki będziemy promować ambitne spektakle, eventy i wydarzenia. Ale nie chcemy zapominać m.in. o miłośnikach muzyki disco polo. Dlatego chcemy w sierpniu lub lipcu zorganizować galę z największymi gwiazdami tego nurtu na Błoniach – planuje szef KOK-u.
(far)