Historią nastolatki z Krotoszyna, która urodziła dziecko w lesie żyła cała Polska. 19-latka zjawiła się w miejscowym szpitalu z dzieckiem na rękach, początkowo twierdząc, że znalazła noworodka w lesie. Szybko jednak okazało się, że to 19-latka jest matką dziewczynki.
Krotoszyn. Nastolatka urodziła dziecko w lesie
19-latka urodziła dziewczynkę w kompleksie leśnym przy strzelnicy Bractwa Kurkowego w Krotoszynie. Po porodzie młoda dziewczyna wyszła z dzieckiem na drogę Krotoszyn - Sulmierzyce i tam zatrzymała jadący samochód. Kierowca zawiózł ją i dziecko do szpitala. Powiadomiono policję.Sprawą zajęła się prokuratura. Okazało się, że to drugie dziecko 19-latki - 2 lata temu urodziła syna, a sąd ograniczył jej prawa rodzicielskie przekazując opiekę nad dzieckiem jej rodzicom.
Z ustaleń śledczych wynika, że po urodzeniu syna, 19-latka odeszła z domu, a rodzice nie mieli z nią kontaktu. O tym, co się dzieje z nastolatką dowiedzieli się dopiero, gdy zgłosiła się z noworodkiem do szpitala.
Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Krotoszynie z wnioskiem o ustalenie opiekunów prawnych dla urodzonej w listopadzie dziewczynki.
Chodzi o zapewnienie kluczowej reprezentacji prawnej w razie ewentualnych zabiegów medycznych. W tym zakresie sąd będzie podejmował decyzję - mówił wówczas Maciej Meler, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Krotoszyn. Sąd zdecydował, kto zajmie się noworodkiem urodzonym w lesie
Wczoraj (17 stycznia) sąd wydał postanowienie w tej sprawie, ustanawiając rodziców nastolatki prawnymi opiekunami dziewczynki.
Wczoraj zostało wydane postanowienie nieprawomocne o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej. Dziecko zostało umieszczone w rodzinie zastępczej u swoich dziadków, rodziców matki - mówi Zuzanna Lenarczyk, prezes Sądu Rejonowego w Krotoszynie.
Na decyzję sądu wpływ miał fakt zachowania 19-latki po urodzeniu dziecka oraz to, że nastolatka w tej chwili leczy się.
Sąd stwierdził, że z uwagi na jej nieprawidłową postawę rodzicielską nie może ona wykonywać władzy rodzicielskiej. Dodatkowo pani przebywa w ośrodku, leczy się z uzależnień, tak że możliwość wychowywania przez nią dziecka w ogóle nie była możliwa - wskazuje prezes krotoszyńskiego sądu.
Z racji tego, że dziewczynka urodziła się bez paluszków u rąk i stóp, będzie wymagała specjalistycznego leczenia i rekonstrukcji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.