W budżecie Krotoszyna zabezpieczono 130 tysięcy złotych na zakup nowego samochodu dla straży miejskiej w Krotoszynie. Ten wydatek zaciekawił Mariusza Urbaniaka, który poprosił komendanta straży miejskiej, by ten przekonał go do tego zakupu.
Po co straży miejskiej nowe auto?
W związku z tym, że ja nigdy nie jestem "nie, to czy panie komendancie mógłby mnie pan przekonać o konieczności zakupu nowego samochodu dla straży miejskiej? - poprosił Mariusz Urbaniak, krotoszyński radny.
Wywołany do odpowiedzi Waldemar Wujczyk przedstawił historię auta, którym obecnie dysponuje straż miejska w Krotoszynie i argumenty, które kierowały nim, gdy składał wniosek o zakup nowego pojazdu.
Wniosek, który złożyłem o wymianę samochodu dotyczy Volkswagena Caddy, który w straży miejskiej pracuje już 15 lat - wskazał komendant straży miejskiej w Krotoszynie.
Przypomniał też, że pierwotnie samochód ten służył głównie do przewozu fotoradaru, którym dysponowała straż miejska w Krotoszynie.
Po tych czasach fotoradarowych jest wykorzystywany do służby patrolowej. Jest to samochód z silnikiem diesla, bo 15 lat temu najbardziej korzystną opcją dla gminy zakupu samochodów wydawało się kupowanie samochodów posłużbowych z fabryki Volkswagena. Oni generalnie wszystkie samochody, które użytkowali, to były samochody z silnikiem diesla - wyjaśniał Waldemar Wujczyk.
15-letni stary samochód
Komendant przyznał również, że samochód, którym obecnie dysponuje straż miejska nie jest ani ekologiczny, ani ekonomiczny.
Mamy auto z silnikiem 1.9 TDI, które wykorzystywane jest na krótkich trasach. I nie mówiąc już nawet o ekologii, bo wiadomo, że 15-letni diesel to nie jest już auto ekologiczne - dochodzą koszty bieżących napraw, które z roku na rok są niemałe. Kilka tysięcy złotych co roku wydajemy - wskazuje.
Choć samochód jest nadal sprawny i jeździ, to - jak podkreślił komendant - gmina nie powinna być prekursorem użytkowania bardzo starych samochodów.
A uważam, że ten Volkswagen na takie miano już zasługuje. Niestety, nie powinniśmy go użytkować - podsumował Waldemar Wujczyk.
Burmistrz wspiera zakup samochodu
Waldemar Wujczyk poprosił także o wsparcie w argumentacji burmistrza Franciszka Marszałka.
Rzeczywiście zakupy samochodów są to takie tematy wdzięczne do przedyskutowania. My co jakiś czas wymieniamy te samochody, żeby też te samochody, które są używane dla potrzeb mieszkańców - bo one do wielu rzeczy służą - nie były bardzo stare, psujące się - argumentował burmistrz Krotoszyna.
I dodawał, że skoro gmina Krotoszyn co roku wspiera finansowo krotoszyńską policję i krotoszyńską straż pożarną, to powinna także wspierać straż miejską, która jest instytucją gminną.
Strażnicy miejscy dostaną elektryka?
Mariusz Urbaniak - po wysłuchaniu argumentacji komendanta i burmistrza - dopytał o to, jaki rodzaj silnika będzie mieć nowe auto.
Rozumiem, że ten nowy samochód to nie będzie diesel. Nie wiem, benzyna? Elektryk? - pytał.
Co natychmiast podchwycili pozostali radni, śmiejąc się, że oczywiście elektryk. Niestety, Waldemar Wujczyk szybko sprowadził rajców na ziemię - Tesli w garażu straży miejskiej nie będzie.
Kwota 130 tysięcy zł nie pozwala na zakup samochodu elektrycznego, będzie to samochód z silnikiem benzynowym, postaramy się, żeby był z jak największą możliwą skrzynią ładunkową, ponieważ my - oprócz wykonywania zadań straży - często wykonujemy usługi transportowe dla gminnych jednostek, które nie mają samochodu, czy na potrzeby urzędu - wskazał komendant straży miejskiej w Krotoszynie.
Wszystkie te argumenty radnych miejskich przekonały. I strażnicy dostaną 130 tys. zł na zakup nowego samochodu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.