Na cmentarzu parafialnym w Krotoszynie przy ul. Lelewela doszło do pożaru. Do kontenera na odpady ktoś najprawdopodobniej wrzucił zapalony znicz. Tyle wystarczyło. Zawartość pojemnika stanęła w ogniu.
Świadkowie pożaru wezwali straż pożarną, a jeden z mężczyzn - wykorzystując własną bluzę - próbował ugasić płomienie. Niestety, zawartość odpadów znajdujących się w kontenerze się zapaliła i ogień szybko się rozprzestrzenił.
Na szczęście strażakom - zawodowcom z Krotoszyna udało się opanować żywioł i niedopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na pozostałe kontenery.
Czy zapalony znicz wrzucony do pojemnika był umyślnym działaniem sprawcy czy po prostu skrajnym brakiem odpowiedzialności? Tego nie wiadomo.
Zakwalifikowaliśmy to jako nieostrożność osób posługujących się otwartym ogniem, jednak trudno powiedzieć, czy było to celowe czy nieumyślne - mówi Tomasz Patryas, oficer prasowy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.