O pożarze, do którego doszło w restauracji "Leśniczówka" przy ulicy Leśnej w Krotoszynie informowaliśmy już na portalu www.krotoszynska.pl.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze kotłowni w lokalu na ulicy Leśnej w Krotoszynie. Na miejsce skierowane zostały trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz dwa zastępy z jednostki OSP Krotoszyn - relacjonował wówczas Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Teraz znamy więcej szczegółów na temat przebiegu akcji gaśniczej.
Na terenie kompleksu hotelowo – restauracyjnego w Krotoszynie doszło do pożaru części gospodarczej obiektu, gdzie znajdowała się kotłownia. W momencie dojazdu na miejsce zdarzenia Kierujący Działaniami Ratowniczymi w przeprowadzonym rozpoznaniu ustalił, że palą się materiały składowane w pomieszczeniu kotłowni, gdzie występuje duże zadymienie - mówi Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Strażacy ewakuowali 29 osób korzystających z sąsiadujących z kotłownią pomieszczeń i przystąpili do gaszenia pożaru.
Po zabezpieczeniu terenu działań strażacy wyposażeni w aparaty ochrony dróg oddechowych oraz kamerę termowizyjną wprowadzili do wnętrza pomieszczenia prąd gaśniczy wody, prowadząc działania w natarciu na źródło pożaru. Po stłumieniu ognia celem usunięcia gazów pożarowych rozpoczęto nadciśnieniową wentylację za pomocą wentylatora oddymiającego - relacjonuje Mateusz Dymarski.
Gdy warunki pożarowe w kotłowni uległy poprawie, strażacy rozpoczęli usuwanie palnych materiałów z pomieszczenia i dogaszanie ich.
Do czasu zakończenia akcji gaśniczej wyznaczona rota wyposażona w urządzenia pomiarowe stale monitorowała pomieszczenia przylegające do i części objętej działaniami. Z uwagi na stwierdzone występowanie tlenku węgla w podwyższonych wartościach do momentu likwidacji zagrożenia ewakuowano 29 użytkowników kompleksu hotelowo-restauracyjnego - informuje strażak.
Po przewietrzeniu pomieszczeń czujniki wskazały, że zagrożenie minęło, a osoby ewakuowane mogły wrócić do lokalu.
Dzięki przytomnej reakcji pracowników oraz szybkiej i sprawnej akcji gaśniczej udało się zminimalizować straty w mieniu - podkreśla Mateusz Dymarski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.