Nie wiadomo, jaki lost spotkałby mężczyznę, gdyby nie natychmiastowa reakcja jednego z ratowników straży pożarnej w Krotoszynie.
Ratownik podbiegł i zaczął mu udzielać pomocy, jednocześnie o zajściu powiadomił dyżurnego.Asp. szt. Mariusz Zasieczny skończył właśnie służbę i opuszczał budynek komendy przy ul. Mickiewicza, gdy nieopodal zauważył leżącego na chodniku mężczyznę. Był on nieprzytomny.
- Ten mając na uwadze, że zastęp wraca z pożaru do bazy, zadysponował jednostkę do miejsca wskazanego przez funkcjonariusza oraz pogotowie ratunkowe. Podczas oceny stanu poszkodowanego i udzielaniu mu pomocy mężczyzna odzyskał przytomność – relacjonuje bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta PSP w Krotoszynie.
Mężczyzna po odzyskaniu świadomości, nie był w stanie wyjaśnić, co się stało. Trafił na badania do szpitala w Krotoszynie.