reklama

Krotoszyn: Zbigniew Brodziak rozpoczął kampanię

Opublikowano:
Autor:

Krotoszyn: Zbigniew Brodziak rozpoczął kampanię - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Nie jestem cukierkowym chłopcem, któremu wszystko dawano. Umiem walczyć i będę walczył o fotel burmistrza Krotoszyna i dobro mieszkańców naszej gminy – zapowiedział podczas konferencji otwierającej kampanię wyborczą Zbigniew Brodziak, kandydat Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego na najważniejszy urząd w mieście.Pierwsza konferencja sztabu Zbigniewa Brodziaka była okazją, aby poznać jego spojrzenie na problemy miasta i wsi. Zaczęło się od oświaty, która zawsze budzi sporo emocji. – Rządzący miastem, skrzętnie odsuwając od siebie niepopularne, ale konieczne decyzje, przegapili najlepszy moment na reorganizację szkół. I tym sposobem moment, w którym przekształcanym placówkom można było pomóc np. poprzez poprawę bazy lokalowej, pomoc przy zakładaniu stowarzyszeń, które chciałyby poprowadzić szkoły albo poprzez zaproponowanie innych rozwiązań, tak by dzieci nie traciły szkoły blisko domu, a nauczyciele pracy, już minął. Dziś nie ma już takiego pola manewru - podkreślił Zbigniew Brodziak. Jedno, zdaniem kandydata na burmistrza, jest pewne. - Oświata i szkoły to nauczyciele i dzieci. Żywi ludzie, na których nie wolno eksperymentować, a podejmowane w tej kwestii decyzje muszą być przemyślane. Bo oświata, to oczywiście spore wydatki, ale jeśli będą dobrze skalkulowane, będą dobrą inwestycją w naszą przyszłość – precyzuje Zbigniew Brodziak. Większą bolączką nowego burmistrza, czego obawia się kandydat OPS-u będzie zadłużenie miasta. Jak wylicza Zbigniew Brodziak przekracza ono obecnie 60 procent dochodów. - Analizowałem budżet i nie będę mydlił oczu, obiecując złote czasy. Według moich wyliczeń w 2015 roku na wydatki majątkowe można będzie przeznaczyć około 6 mln zł. Dla porównania – sama rewitalizacja krotoszyńskiego rynku kosztowała ponad dwa razy więcej. - Fajnie, że coś się działo, bo nie wszystkie decyzje poprzedniego burmistrza były złe. Ale trzeba mieć świadomość, że zaciągnięte na inwestycje kredyty trzeba spłacać, co znacznie ogranicza możliwości nowych zadań – mówił Zbigniew Brodziak.

(tom)

Na zdjęciu od lewej: Andrzej Wesołowski, Zbigniew Brodziak, Agnieszka Kubiak i Agnieszka Serek

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE