reklama

Krotoszyn:Burmistrz nie je łatwego chleba?

Opublikowano:
Autor:

Krotoszyn:Burmistrz nie je łatwego chleba?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

O inwestycje, kanalizację, pomysły na rozwój gminy i działania proekologiczne pytali mieszkańcy kandydatów na burmistrza Krotoszyna podczas debaty zorganizowanej przez radę osiedla nr 5. Spotkanie prowadził Wiesław Sołtysiak. Gradem pytań zarzucili mieszkańcy kandydatów na burmistrza Krotoszyna podczas spotkania zorganizowanego przez radę osiedla nr 5. Sytuacja momentami była na tyle gorąca, że jednemu z pytających trzeba było na siłę odbierać mikrofon. Miał tak długą listę pytań, że wręcz nie mógł skończyć. Dlatego po kilkunastu minutach odebrano mu głos, wręcz wyszarpując chowany za pazuchą nośnik dźwięku. Zaczęło się spokojnie. Zbigniew Brodziak (OPS), Franciszek Marszałek (PSL), Wiesław Szeszycki (PiS) i Włodzimierz Szewczyk (PO) opowiedzieli o swoich programach dla Krotoszyna i okolicznych wsi. Potem do akcji wkroczyli mieszkańcy. - Czy panowie jesteście odpowiednio przygotowani do funkcji, którą chcecie pełnić? Widząc jak kandydaci czytają swoje założenia z kartki mam pewne wątpliwości – stwierdziła jedna z uczestniczek spotkania. Wiesław Szeszycki odparł, że jego doświadczenie zawodowe dało mu dostateczne przygotowanie do piastowania funkcji burmistrza Krotoszyna. – Urząd burmistrza to nie jest łatwy kawałek chleba i zdaję sobie z tego sprawę, ale sobie poradzę – stwierdził. Podobnie uważa Włodzimierz Szewczyk. – A odnosząc się do pani zarzutu o czytanie z kartki, skoro czas jest ograniczony do 5 min i chce się wszystko przekazać, to nie da się szybko wszystkiego z pamięci powiedzieć, aby zawrzeć jak najwięcej - oświadczył. Za to Franciszek Marszałek przypomniał zebranym, że od ponad 20 lat jest związany z samorządem gminnym. – Dlatego od podszewki wiem jak to wszystko funkcjonuje – zapewnił. Zaś Zbigniew Brodziak dodał. – Kandyduję, bo wiem jaki jest stan budżetu i wiem jak zrobić, aby było lepiej – oznajmił kandydat POS.

Kasa na piec – czyli działania proekologiczne Mieszkańcy chcieli poznać pomysły kandydatów na problem spalania śmieci w piecach c.o, wskazując, że nad miastem jest zwłaszcza zimą coraz większy smog. Zbigniew Brodziak oświadczył, że pomocne będą programy unijne, a co się z tym wiąże środki, które na rozwiązanie owego kłopotu można będzie pozyskać właśnie ze Wspólnoty. Z kolei Franciszek Marszałek oznajmił, że kiedy zostanie burmistrzem postara się uruchomić dofinansowanie do wymiany pieców na ekologiczne. - Poza tym prowadzimy rozmowy z Dalikią, aby rozszerzyć system ciepłownictwa, no i trzeba większy nacisk położyć na edukację społeczeństwa – zaznaczył. Zgodził się z nim Wiesław Szeszycki. – Trzeba też zwiększyć zbiórkę odpadów wielkogabarytowych, bo dotychczas to było chyba raz w roku. Co do ciepła z Dalki, indywidualne kotły są znacznie tańsze moim zdaniem – stwierdził. Zwolennikiem dofinansowania wymiany kotłów jest też Włodzimierz Szewczyk.

Dalej tak samo? Czyli przepychanki Mieszkańców interesowało również jak kandydaci ubiegający się o najwyższy urząd Krotoszyna wyobrażają sobie współpracę z powiatem zwłaszcza w zakresie dróg i budowy ścieżek rowerowych. - Boję się, że dalej będzie tak samo, przepychanki – stwierdził jeden z mieszkańców. Na co Franciszek Marszałek odparł, że on jest zwolennikiem kontynuowania procesu przejmowania przez miasto części powiatówek. Podobnie sądzi Włodzimierz Szewczyk. Zaś Wiesław Szeszycki uważa, że należy powołać zespół projektowy, który określi działania związane z realizacją określonych zadań. – Nie ma sensu wymyślać, trzeba brać się do roboty – rzucił. Również Zbigniew Brodziak poinformował, że jest zwolennikiem przejmowania niektórych powiatówek przez miasto. – Natomiast przez 8 lat - i w powiecie i w gminie - rządzi koalicja SIO-PSL, i można było się dogadać, a słyszymy tylko ciągle obiecanki i nic poza tym.

„To nie pytania do nas” Nie brakowało też politycznych zaczepek. - Koalicja PO i PSL głosowała za przedłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat. Co proponujecie ludziom, którzy ukończą 60 lat i stracą pracę? – denerwował się jeden z mężczyzn kierując swoje pytanie do kandydatów reprezentujących PO i PSL. Włodzimierz Szewczyk odparł, że tego typu pytanie powinno paść do parlamentarzystów a nie kandydatów na burmistrza. – Ani ja, ani moi koledzy tego problemu nie rozwiążemy. Burmistrz nie ma wpływu na to jak parlament ustala wiek emerytalny – stwierdził. Zaś Franciszek Marszałek dodał. – Bezrobocie w Krotoszynie jest najniższe od 1991r. i z tego, co rozmawiam z przedsiębiorcami, to sytuacja wygląda tak, że brakuje rąk do pracy – tłumaczył.

Farida Leśniewska

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE