Krotoszyn:Dołożą pół miliona do rewitalizacji

450 tys. zł trzeba dołożyć do rewitalizacji centrum Krotoszyna. Wszystko przez to, jak tłumaczy Julian Jokś, że pojawiły się nieprzewidziane wydatki. Najwięcej, bo 180 tys. zł ma pochłonąć oświetlenie Ratusza. Ale jak przekonuje burmistrz kwota jest uzasadniona, ponieważ będzie to „jedna z najładniejszych iluminacji na terenie województwa”. – Ale ile to będzie w rzeczywistości okaże się po przetargu, być może będzie trochę mniej – uważa włodarz. Do tego doszły „niespodzianki” przy wykonywaniu kanalizacji wodociągowej sanitarnej i gazowej. – Tak było nie tylko na Rynku, ale też Małym Rynku, Placu JPII, Klasztornej i Zdunowskiej. Wyskoczyły rzeczy, których nie przewidzieliśmy. To jest prawie 200 tys. zł – tłumaczy Julian Jokś. Ponad 20 tys. zł. pochłonęły zaś dodatkowe roboty drogowe. – Musieliśmy m.in. przełożyć kostkę przy kościele pw. Piotra i Pawła – wskazuje burmistrz. Pojawił się też problem z ławkami, które mają stanąć na rynku. – Otóż początkowo miały być one na konstrukcji żelbetowej, z drewnianymi oparciami i siedzeniami, boki zaś miały być wykonane z piaskowca. Ale że się brudzi postanowiliśmy zrobić tam marmur, a ten jest droższy – przyznaje Julian Jokś. Zaraz jednak dodaje. – Droższy ale trwalszy, ponieważ ta płyta będzie na tyle gruba, aby nie ulegała zniszczeniom - przekonuje. Nadal nie wiadomo ile pochłoną parce związane z przebudową schodów wejściowych do Ratusza. – Okaże się jak zdejmiemy płyty, czy uda się coś uratować, czy będzie trzeba budować wszystko od początku, wtedy koszty będą znacznie wyższe – uważa burmistrz. Renowacji nie ulegną za to zabytkowe witraże. – One nie były włączone do projektu, koszt ich odnowienia możemy śmiało liczyć w setkach tysięcy złotych. Myślę, że w późniejszym terminie można o tym pomyśleć, teraz jednak byłoby trudno – tłumaczy Julian Jokś. (far)