Płonące naleśniki Crepes Suzette
Przepisem na cudowne, płonące naleśniki Crepes Suzette dzieli się z nami Kacper, uczeń klasy IB Technikum Żywienia i Usług Gastronomicznych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Krotoszynie. Te naleśniki to rarytas, którym raczył gimnazjalistów, którzy odwiedzili „mieśniak” - Karol Okrasa, o czym pisaliśmy w poprzednim numerze „Gazety Krotoszyńskiej”. Legenda głosi, że cieniutkie naleśniki w pomarańczowym syropie były polane mocnym alkoholem i podpaliły się przypadkowo – przez jedną ze świec, która przewróciła się i wpadła w talerz. - Tak czy inaczej wyglądają efektownie i smakują niesamowicie. A ich przygotowanie jest prostsze niż mogłoby się wydawać – mówi Kacper Raźniak.
Składniki:
Na naleśniki (proporcje powinny wystarczyć na kilkanaście sztuk)
150 g mąki
2 jajka
200 ml mleka
woda mineralna (około 200 ml)
olej do smażenia
cukier wanilinowy
1 duża pomarańcza, z której wyciśniemy sok oraz uzyskamy zesty
Sok pomarańczowy – (powinno go być trzy razy więcej soku niż cukru)
50g masła
50 g cukru
50-80 ml Krupnika Miodowo-Orzechowego
50 ml rumu
Przygotowanie
Z mąki, odrobiny cukru wanilinowego, jajek, mleka i wody wyrabiamy ciasto naleśnikowe. Staramy się usmażyć jak najcieńsze naleśniki – najlepiej, gdyby zrobić to bez dodatku tłuszczu. Gotowe naleśniki odkładamy na bok.
Karmelizujemy cukier i wrzucamy do niego masło. Czekamy aż masło całkowicie się rozpuści i wtedy dodajemy sok pomarańczowy. Odparowujemy około połowę objętości i dodajemy wyfiletowaną pomarańczę oraz startą skórkę z pomarańczy (zest). Dusimy kilka minut, aby pomarańcze zmiękła. Wtedy wrzucamy do sosu naleśniki. Dolewamy rum i krupnik. Podpalamy. Podajemy płonące. Smacznego!