Przez kilka tygodni byli nieuchwytni. W końcu, dzięki sprawnej akcji policji, zostali zatrzymani. Mowa o dwóch mieszkańcach powiatu krotoszyńskiego, którzy napadali na sklepy w gminie Dobrzyca (powiat pleszewski).Do pierwszego zdarzenia doszło wieczorem 16 grudnia w Trzebowej. Do tamtejszego sklepu EuroMarket weszło dwóch mężczyzn i grożąc użyciem paralizatora, zażądało wydania pieniędzy z kasy. Na twarzach mieli szale, a na głowach kaptury. Ekspedientka dała napastnikom kilkaset złotych. Sprawcy uciekli na piechotę. Kilkanaście dni później ? tym razem w Nowym Świecie ? miała miejsce bardzo podobna sytuacja. Wszystko wskazywało na to, że to ci sami mężczyźni. - 30 grudnia kilka minut przed godz. 20.00 policja otrzymała zgłoszenie. Do jednego ze sklepów wtargnęło dwóch mężczyzn i grożąc przedmiotem przypominającym paralizator doprowadzili do stanu bezbronności pracownicę i zmusili ją do wydania pieniędzy - mówi sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Napastnicy byli zamaskowani. - Do ostatniego rozboju doszło 2 lutego w Nowym Świecie w godzinach wieczornych. Sposób działania sprawców był podobny do grudniowych rozbojów. Oprócz pieniędzy, łupem sprawców padły papierosy ? informuje funkcjonariuszka. Dwaj mężczyźni w wieku 23 i 25 lat - podejrzani o dokonanie trzech rozbojów wpadli w ręce mundurowych wieczorem 5 lutego w lesie w Trzebowej. - Przygotowywali się właśnie do kolejnego rozboju. W samochodzie, w którym przebywali, policjanci znaleźli kominiarki, paralizatory, szaliki maskujące i bluzy z kapturami ? mówi sierż. szt. Monika Kołaska. Zatrzymani to mieszkańcy powiatu krotoszyńskiego. Byli wcześniej karani m.in. za pobicie. Mają orzeczone zakazy stadionowe. - Za rozboje, których dokonali, zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. O dalszym ich losie zdecyduje sąd. Grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat ? wyjaśnia funkcjonariuszka.
Przez kilka tygodni byli nieuchwytni. W końcu, dzięki sprawnej akcji policji, zostali zatrzymani. Mowa o dwóch mieszkańcach powiatu krotoszyńskiego, którzy napadali na sklepy w gminie Dobrzyca (powiat pleszewski).Do pierwszego zdarzenia doszło wieczorem 16 grudnia w Trzebowej. Do tamtejszego sklepu EuroMarket weszło dwóch mężczyzn i grożąc użyciem paralizatora, zażądało wydania pieniędzy z kasy. Na twarzach mieli szale, a na głowach kaptury. Ekspedientka dała napastnikom kilkaset złotych. Sprawcy uciekli na piechotę. Kilkanaście dni później – tym razem w Nowym Świecie – miała miejsce bardzo podobna sytuacja. Wszystko wskazywało na to, że to ci sami mężczyźni. - 30 grudnia kilka minut przed godz. 20.00 policja otrzymała zgłoszenie. Do jednego ze sklepów wtargnęło dwóch mężczyzn i grożąc przedmiotem przypominającym paralizator doprowadzili do stanu bezbronności pracownicę i zmusili ją do wydania pieniędzy - mówi sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Napastnicy byli zamaskowani. - Do ostatniego rozboju doszło 2 lutego w Nowym Świecie w godzinach wieczornych. Sposób działania sprawców był podobny do grudniowych rozbojów. Oprócz pieniędzy, łupem sprawców padły papierosy – informuje funkcjonariuszka. Dwaj mężczyźni w wieku 23 i 25 lat - podejrzani o dokonanie trzech rozbojów wpadli w ręce mundurowych wieczorem 5 lutego w lesie w Trzebowej. - Przygotowywali się właśnie do kolejnego rozboju. W samochodzie, w którym przebywali, policjanci znaleźli kominiarki, paralizatory, szaliki maskujące i bluzy z kapturami – mówi sierż. szt. Monika Kołaska. Zatrzymani to mieszkańcy powiatu krotoszyńskiego. Byli wcześniej karani m.in. za pobicie. Mają orzeczone zakazy stadionowe. - Za rozboje, których dokonali, zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. O dalszym ich losie zdecyduje sąd. Grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat – wyjaśnia funkcjonariuszka.
(pg)