Śledztwo w sprawie śmierci 57-letniego mieszkańca Orpiszewa najprawdopodobniej zostanie umorzone. Mężczyzna miał być ofiarą bestialskiego pobicia. Jednak jak wskazuje prokurator – nie ma na to świadków. Wśród lokalnej społeczności zawrzało. – Ludzie wiedzą, kto tego człowieka pobił. Boją się jednak mówić, bo czują się zastraszeni. Czy 57-latek z Orpiszewa został zaatakowany i skatowany? Jeśli tak, to przez kogo i w jakich okolicznościach? I co najważniejsze, czy jego śmierć była skutkiem pobicia? Na te pytania krotoszyńska prokuratura próbuje znaleźć odpowiedzi od czerwca tego roku. Właśnie wtedy miało dojść do tragicznych w skutkach zdarzeń. Wersji jest kilka. Żadna nie jest potwierdzona. Jedni mówią, że wszystko zaczęło się od sąsiedzkich utarczek. Że była jakaś impreza, hałasy, alkohol, a mieszkaniec Orpiszewa miał uciszać balujących. – Prawdopodobnie poszedł na ich teren uspokoić ich. A oni strasznie go pobili. Kopali. Trzaskali głową o asfalt. Później odstawili go pod dom i tam mieli zostawić – relacjonował przed kilkoma miesiącami jeden z mieszkańców wsi. (alf) Szerzej w „Gazecie Krotoszyńskiej”
Nie ma świadków pobicia 57-latka z Orpiszewa?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE