– Zastrzegam sobie, że nie wolno mnie w gazecie opisywać i ujawniać – odgrażał się na sesji Adolf Witkowski. Wybuch złości sołtysa Rudy spowodowany był artykułem zamieszczonym w „Gazecie Krotoszyńskiej” na temat sprzedaży prywatnej osobie gruntu sąsiadującego z placem zabaw we wsi. Adolf Witkowski sugerował, że w materiale prasowym zawarte zostało m. in. sformułowanie, iż sołtys wsi „nie ogłosił zebrania”. – Mam listę, że wszyscy rolnicy z całej wioski są podpisani – grzmiał, wymachując przed radnymi zwitkiem papieru. Jego wypowiedź może jednak świadczyć, że przeczytał artykuł niestarannie. W sposób jasny i zrozumiały przytoczyliśmy w materiale opinie mieszkańców, którzy narzekali na organizację spotkania sołeckiego, na którym opiniowano sprzedaż terenu przy placu zabaw. – O spotkaniu mało kto wiedział, a do tego było zorganizowane w takiej godzinie, że rzadko kto mógł na nie przyjść. Dlatego była tylko garstka ludzi – cytowaliśmy jednego z mężczyzn.
(alf)