Zdarzenie miało mieć miejsce w poniedziałek, w Krakowie na ul. Mickiewicza. Po badaniu okazało się, że aktor wsiadł za kierownicę po alkoholu. Miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu.
Zderzenia osobówki z motocyklem w Krakowie. Media: kolizje spowodował Jerzy S.
Jerzy S. miał zostać zatrzymany po kolizji, której był sprawcą. Krakowska policja informuje, że w zdarzeniu brały udział dwa pojazdy - samochód osobowy marki lexus, prowadzony przez aktora oraz motocykl, którym kierował 44-latek. Zdaniem mediów, 75-latek miał zahaczyć lusterkiem jadącego jednośladem mężczyznę. Ten przewrócił się na ziemię. Kierujący osobówką tłumaczył, że nawet nie zauważył zajścia. Po kolizji młodszy z kierowców został zabrany do szpitala. Jego obrażenia nie zagrażają życiu.Anna Zbroja z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie informuje, że sprawca kolizji miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy
- mówi Anna Zbroja. 75-letni kierowca miał usłyszeć zarzuty i zostać przesłuchany. Radio RMF poinformowało, że aktor przyznał się do spowodowania wypadku oraz potwierdził, że wcześniej pił wino.
Zgodnie z polskimi przepisami tym, którzy kierują w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila), grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do lat 2. Tak osoba musi się również liczyć z zakazem prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat oraz karą pieniężną od 5 do 60 tys. złotych.
Jerzy S. komentuje doniesienia mediów. I deklaruje pełną współpracę
We wtorek wieczorem syn Jerzego, również aktor, Maciej Stuhr w mediach społecznościowych napisał, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla niego i jego rodziny.
Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty. Czy wyrażenie szczerego ubolewania odzwierciedla wszystkie moje emocje? Nie. Czy napisanie, że ogromnie mi przykro z powodu wydarzenia, do jakiego doszło w dniu 17 października 2022 roku, cokolwiek zmienia? Niewiele. Niemniej, bez tych słów nie da się zacząć niczego
- napisał artysta. W oświadczeniu Jerzy S. przyznał, że bardzo żałuje i przeprasza, że podjął tę najgorszą w życiu decyzję o prowadzeniu samochodu.
Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji.
Te gwiazdy wsiadły za kierownicę pod wpływem alkoholu
Jerzy S. to nie pierwsza znana osoba zatrzymana w podobnej sytuacji. Lista tych, którzy wsiedli za kółko na "podwójnym gazie" jest dłuższa. Przypomnijmy: w sierpniu, Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie Beaty Kozidrak. Otrzymała ona karę grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych. Dodatkowo miała obowiązek wpłacić 20 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ponadto orzeczono wobec niej zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 5 lat.Piosenkarka została zatrzymana 1 września ubiegłego roku za kierownicą BMW, przy skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Batorego na warszawskim Mokotowie. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. O tym, że może być nietrzeźwa, policję poinformowali inni kierowcy. Świadkowie, podróżujący w tym samym kierunku co ona, zauważyli, że kierowany przez nią pojazd chaotycznie zmienia pasy ruchu, podjeżdża bardzo blisko innych pojazdów, wymuszając tym samym reakcje kierowców. Warto dodać, że to świadkowie uniemożliwili artystce odjechanie ze skrzyżowania i razem z nią zaczekali na przyjazd policji.
Funkcjonariuszom Beata Kozidrak miała tłumaczyć, że dzień wcześniej uczestniczyła w spotkaniu, które zakończyło się około 2 w nocy i tam piła wino. Wokalistka po zdarzeniu przeprosiła za swoje zachowanie, w oświadczeniu napisała, że wie, iż zawiodła i że żałuje.
Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa
- przyznała wówczas. I faktycznie poniosła konsekwencje.
Kto jeszcze znalazł się na tej niechlubnej liście? Wróćcie do początku tekstu i sprawdźcie to w naszej galerii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.