Od lat krotoszyński park miejski jest domem dla tysięcy ptaków – głównie gawronów i gołębi. Niestety, ich obecność sprawia, że parkowe ścieżki i ławki są zabrudzone, przez co mieszkańcy Krotoszyna nie chcą z nich korzystać. Władze miasta co roku starają się ten problem rozwiązać, płosząc ptaki, które przesiadują w koronach drzew. Między innymi z pomocą sokolnika. Problem jednak się powtarza, a ptaki wracają. Gdy wiosną władze Krotoszyna ogłosiły, że chcą, by park im. Wojska Polskiego stał się miejscem rekreacji i wypoczynku – temat ptaków znów się pojawił.
Co nam z tego, że będziemy mieć te fajne leżaki, jeżeli służby odpowiedzialne za park nie mogły dopilnować porządku. Żeby – za przeproszeniem – tak obsrane ławki były, to gdzie ci mieszkańcy mają leżeć? Obok tych ławek? I za chwilę jak oni będą wyglądać? Jaki to ma sens? - zwracał wówczas uwagę radny Bartosz Kosiarski.
Krotoszyn. Walka z ptakami w parku
Strefa relaksu z leżakami w parku powstała, a władze Krotoszyna wytoczyły wojnę ptactwu okupującemu parkowe drzewa.
Od wielu lat dochodzą do nas liczne sygnały mieszkańców związane z zanieczyszczeniem parku odchodami ptaków, które to powodują nieprzyjemny zapach, jak i ograniczają swobodne korzystanie z terenu. W związku z powyższym Urząd Miejski w Krotoszynie podejmuje działania mające na celu zmniejszenie stopnia zanieczyszczenia parku. Od kilku lat urząd korzysta z usług specjalistycznej firmy sokolniczej, która w okresie wczesnowiosennym za pomocą metody sokolniczej i hukowej prowadzi działania odstraszające ptaki – informuje Michał Kurek, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwaw krotoszyńskim urzędzie.
Dzięki tym działaniom udało się zmniejszyć ilość gawronów znajdujących się w parku. Problem jest jednak z innymi gatunkami ptaków – m.in. gołębiami.
Ograniczyło to w znacznym stopniu zagnieżdżanie gawrona na terenie parku. Jednakże w naszym parku coraz liczniej pojawiają się też inne gatunki ptaków, które skutecznie zanieczyszczają jego obszar – mówi Michał Kurek.
Władze Krotoszyna uzyskały więc zezwolenie na stosowanie metody hukowej za pomocą pistoletu hukowego. I co wieczór w parku można usłyszeć wystrzały, które mają na celu odstraszenie ptaków.
Na podstawie tego zezwolenia prowadzimy działania zmniejszające populację ptaków, co ma wpływ na estetykę parku a także zmniejsza zagrożenie wystąpienia ognisk chorobowych powodowanych ptasimi odchodami. Naszym głównym celem jest utrzymanie charakteru rekreacyjno-wypoczynkowego obiektu oraz tego, aby park był miejscem bezpiecznym i przyjaznym dla naszych mieszkańców – wskazuje naczelnik.
Krotoszyn. Apel o zaprzestanie płoszenia ptaków
Nie wszystkim jednak metody używane przez władze Krotoszyna do odstraszenia ptaków w parku się podobają.
Do Towarzystwa wpływają zgłoszenia mieszkańców, którzy narzekają na codzienny, wieczorny huk wystrzałów, mający zapewne na celu odstraszenie ptaków. Takie działanie przynosi tylko chwilowy efekt a szkoda w postaci stresu płoszonych zwierząt jest znaczna – wskazują przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Krotoszynie.
I apelują do burmistrza Krotoszyna o zaprzestanie stosowania metody hukowej do odstraszania ptaków.
Płoszone są nie tylko ptaki, które przysiadają stadnie na drzewach ale także ptaki będące w utworzonej przez Urząd ptaszarni. Dobrostan tych zwierząt jest systematycznie naruszany przez codzienny huk. Zamknięte zwierzęta nie mają możliwości ucieczki i przeżywają olbrzymi stres. Takie działanie jest niewątpliwie formą znęcania się nad zwierzętami. Wystrzały zakłócają również życie zwierząt domowych. Właściciele psów mieszkający w okolicy parku borykają się z panicznym strachem swoich zwierząt. – mówią wprost przedstawiciele TOZ Krotoszyn.
Z tym nie zgadzają się władze Krotoszyna.
Czynności odstraszania ptaków koordynuje pracownik urzędu, który jednocześnie zajmuje się opieką nad ptakami w wolierze. Jest to osoba kompetentna, posiadająca szeroką wiedzę odnośnie opieki nad ptakami. Podejmuje wszelkie działania, aby w sposób całkowity zabezpieczyć je przed negatywnymi skutkami stosowania metody hukowej – podkreśla Michał Kurek.
A burmistrz Franciszek Marszałek mówi wprost – trzeba wybrać, czy park ma być dla ludzi czy dla zwierząt. Bo nie da się pogodzić tych dwóch kwestii.
Mam pełną świadomość, że ścierają się dwa wykluczające się pomysły – czy park ma być dla ptaków czy park ma być dla ludzi? I ja stoję na stanowisku, że park powinien służyć głównie mieszkańcom Krotoszyna do wypoczynku i rekreacji – mówi Franciszek Marszałek.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Park powinien służyć ludziom czy ptakom? Czekamy na Wasze komentarze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.