"Z radością informuję, że do Polski właśnie wpłynęło 5 mld euro z programu będącego częścią KPO. To pieniądze na tanią zieloną energię dla polskich obywateli" – poinformowała w mediach społecznościowych minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Pieniądze z KPO. Wpłynęło 5 mld euro z programu RePowerEU
Pieniądze, które właśnie trafiły do Polski (ok. 20 miliardów złotych) to zaliczka w wysokości 20 proc. całkowitej kwoty dofinansowania na poczet programu REPowerEU. To tylko mała część tego, co ma trafić do naszego kraju.15 grudnia Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że Polska wysłała do Komisji Europejskiej wniosek o płatność z Krajowego Planu Odbudowy. Nasz kraj ma otrzymać blisko 7 mld euro (ponad 31 mld zł), w tym prawie 2,8 mld euro z części dotacyjnej i 4,2 mld euro z pożyczki.
Pieniądze te mają być przeznaczone na konkretne reformy i inwestycje, m.in. na ułatwienia prawne dla firm, zwiększenie innowacyjności i cyfryzację przedsiębiorstw, ułatwienia dla studentów kierunków medycznych, efektywniejsze zarządzanie finansowaniem programu Maluch Plus, zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym czy też na wejście w życie ustawy o ekonomii społecznej.
Ministerstwo wyjaśnia, że ocena pierwszego wniosku o płatność przez Komisję Europejską będzie trwała ok. 2,5 miesiąca. Procedura opiniowania przez komitety Komisji wyniesie około miesiąca. To oznacza, że wypłaty środków z pierwszego wniosku o płatność z KPO można spodziewać się w kwietniu 2024 roku.
Polska czeka na kolejne miliardy. Pieniądze będę, ale po spełnieniu kilku warunków
Poseł Tadeusz Tomaszewski z Lewicy tłumaczy w rozmowie z nami, że pozyskane pieniądze zostaną wykorzystane m.in. na inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii (OZE). Jak zauważa, żeby Polska dostała resztę środków, musi zostać spełnionych szereg warunków.
To oczywiście początek, teraz liczy się dotrzymanie wszystkich terminów, a także wypełnienie tak zwanych superkamieni milowych dotyczących polskiego sądownictwa
– mówi poseł Lewicy.
Zdaniem Tomaszewskiego to, że pieniądze trafiły do Polski, mimo faktu, że wskazane warunki nie zostały spełnione, to efekt niedawnego spotkania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Věrą Jourová. – Minister zapewnił wówczas, że Polsce zależy, aby doprowadzić do pełnego wykonania kamieni milowych, uzgodnionych jako warunek wypłaty środków z Krajowego Programu Odbudowy. Jak widać, pani wiceprzewodnicząca uznała, że jego słowa za wiarygodne i że naprawdę nam zależy, aby do przywrócić w Polsce praworządność
– dodaje Tadeusz Tomaszewski.
Krajowy Program Odbudowy i kamienie milowe. Co to jest?
Kamienie milowe w KPO to szereg warunków, jakie musi spełnić dany kraj, aby otrzymać pieniądze z Krajowego Programu Odbudowy. Na część z nich nie chciał się zgodzić poprzedni rząd, dlatego pieniądze wcześniej nie trafiły do Polski.Teraz najważniejsze jest spełnienie wymagań tzw. superkamieni milowych. Dotyczą one wzmocnienie ważnych aspektów niezależności polskiego sądownictwa i wykorzystania unijnego systemu informatycznego Arachne, który służy do zwalczania nadużyć finansowych, tropienia korupcji i konfliktów interesów.
KPO to program, z którego Polska ma otrzymać 59,8 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,3 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. – Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych, co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat – poinformowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.