PKS zlikwidował połączenie Krotoszyna z Poznaniem

Ostrowski PKS zlikwidował linie autobusową relacji Krotoszyn – Jarocin – Poznań. Taki zabieg wywołał oburzenie nie tylko lokalnej społeczności, ale też samorządowców.Wystosowali nawet specjalny apel do zarządu firmy. Pod pismem podpisali się wszyscy burmistrzowie, wójt i starosta krotoszyński. Samorządowcy zgodnie wyrazili sprzeciw wobec likwidacji linii nr 602 relacji Poznań – Jarocin – Krotoszyn oraz Krotoszyn – Jarocin – Poznań. – Ta decyzja budzi sprzeciw mieszkańców, dla których jest kolejnym utrudnieniem w dotarciu do stolicy regionu – stwierdzili. Dziwi ich fakt, że jeszcze we wrześniu ostrowski PKS występował o zezwolenie na prowadzenie linii a zaledwie trzy miesiące później zarząd firmy uznał, że linia jest nierentowna i podjął decyzje o jej likwidacji. – Wyrażamy także ubolewanie, że tak doświadczony przewoźnik, jakim jest PKS Ostrów Wlkp. nie zasygnalizował wcześniej samorządom problemów z obsługą linii i podjął decyzje bez dyskusji na ten temat – czytamy w piśmie.Likwidacji linii 602, jak tłumaczy Marian Tarchalski, prezes zarządu PKS Ostrów Wlkp. była konieczna. – Linia jest trwale nierentowna, co wykazały nie tylko ostatnie miesiące. Taki stan rzeczy utrzymuje się od kilku lat - tłumaczy prezes. I dodaje. – Wcześniej jeździliśmy z Kępna przez Krotoszyn do Poznania. Z uwagi na niską rentowność skróciliśmy linie. To nie jest tak jak jest w tym piśmie, że dopiero uruchomiliśmy linie i już ją likwidujemy. Od września ją skróciliśmy i nic to nie dało - tłumaczy Marian Tarchalski.Jego zdaniem „klamka” w tej sprawie jeszcze nie zapadła. – Przygotowujemy pismo z odpowiedzą, dlatego trudno mówić mi o konkretach – wskazuje. Zdradza jednak, że PKS prawdopodobnie zwróci się z wnioskiem do samorządów o częściową partycypację w kosztach obsługi linii. – Wszystko zależy od tego czy samorządy się zgodzą i jaka to będzie kwota. Jeśli to będzie w takich granicach, że będzie to przynajmniej w okolicach zera, przywrócimy linie – uważa Marian Tarchalski.(far)