Próba oszustwa "na policjanta"
Z rawickimi policjantami skontaktowała się 68-letnia mieszkanka Wąsosza. Zawiadomiła, że prawdopodobnie padła ofiarą przestępcy.
- 17 stycznia, koło południa, do mieszkanki Wąsosza, pracującej w Rawiczu na telefon firmowy, zadzwonił mężczyzna - opisuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa KPP Rawicz. - Przedstawił się jako policjant. Oświadczył, że jest prowadzona ważna akcja, która ma pozwolić zatrzymać oszustów bankowych. Mężczyzna, który się skontaktował z kobietą, był pretensjonalny. Szantażował ją, że - jeżeli nie będzie współpracowała - cała akcja może się nie powieść, a ona zostanie obciążona konsekwencjami, zarówno finansowymi jak i prawnymi - dodaje.
Niestety tym razem działanie oszusta było skuteczne
Kobieta nie rozłączyła się. Działała pod wpływem chwili. Robiła wszystko, co kazał jej rzekomy policjant.
- Wypłaciła oszczędności ze swojego konta i wpłaciła na wskazane przez oszusta. Tym sposobem kobieta straciła niemal 50 tysięcy złotych. Kiedy zrozumiała, że prawdopodobnie została oszukana i fakt ten zgłosiła na policję, pieniądze z konta wskazanego przez oszusta już zostały wypłacone - mówi asp. sztab. Beata Jarczewska.
Jak podkreśla oficer prasowa, przestępcy modyfikują swój sposób działania i dlatego, w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością.
Jak nie dać się oszustom próbującym wyłudzić pieniądze?
- Przypominamy, że cały czas aktualne są ostrzeżenia dla seniorów przed próbami oszust metodami „na wnuczka”, „policjanta”, czy pracownika banku. Najlepiej nie ulegajmy presji czasu, nigdy nie przekazujmy swoich pieniędzy czy haseł do kont bankowych. Oszuści działają w sposób bezwzględny - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać ufność przede wszystkim starszych osób. Kiedy nasz rozmówca telefoniczny wydaje nam się podejrzany zwyczajnie należy się rozłączyć, zadzwonić na nr alarmowy 112, ewentualnie poradzić się przyjaciela czy znajomego - podkreśla asp. sztab. Beata Jarczewska.
Zaznacza także, że prawdziwy policjant, prokurator, strażak czy funkcjonariusz innych służb nie będzie żądał przekazania jakichkolwiek pieniędzy.
Ksiądz był sprytniejszy od oszusta
- Mamy również informacje, że oszuści podejmują próby oszukania naszych mieszkańców, jednak wielu z nich nie daje się złapać w ich "sidła". Otrzymaliśmy nagranie, w którym wyraźnie słychać jak oszust podjął taką próbę, jednak bezskutecznie. Za zgodą publikujemy takie nagranie, być może będzie to skuteczna metoda przeciwdziałania sprawcom - podsumowuje policjantka.
Fałszywy funkcjonariusz przedstawił się jako starszy sierżant Marcin Grad. Powiedział, że dzwoni z Wydziału Śledczego Policji.