reklama

Polacy ruszyli do aptek po płyn Lugola. Czy ten specyfik do czegoś się może przydać?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Polacy ruszyli do aptek po płyn Lugola. Czy ten specyfik do czegoś się może przydać? - Zdjęcie główne

Płyn Lugola | foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW aptekach coraz częściej pada pytanie: "Czy jest płyn Lugola?" Czy ma sens jego kupowanie? Skąd się bierze wiara w cudowne działanie tego bądź, co bądź, odkażacza?
reklama

Płyn Lugola może zaszkodzić

Jest to dziewiętnastowieczny specyfik opracowany przez Jeana Lugola. Jod w nim zawarty ma działanie odkażające, a podany doustnie wpływa na czynność tarczycy. 

Płynu Lugola nie powinno się stosować bez konsultacji z lekarzem. Jest wiele przeciwwskazań - nie powinny go przyjmować osoby uczulone na jod, z nadczynnością tarczycy, z niewydolnością nerek, kobiety w okresie ciąży, karmienia piersią, nie powinno się go podawać małym dzieciom. Osoby nadwrażliwe mogą mieć różne reakcje alergiczne - podrażnienia, zapalenia skóry, czy gorączkę. Jeśli ma być stosowany najlepiej, gdy jest zalecony przez lekarza. Płyn kupowany w aptece nie nadaje się do spożycia, jest środkiem odkażającym - mówi Barbara Bogacka-Gancarczyk, lekarz rodzinny.  

reklama

Płynu Lugola brak nawet w hurtowniach

Od lat 80. tych ubiegłego wieku ten środek był w Polsce mało używany. W sprzedaży pojawiały się jedynie małe ilości. To spowodowało, że nagłe zainteresowanie tym odkażaczem natychmiast spowodowało jego braki.

Na dzień dzisiajszy płynu Lugola nie mamy w sprzedaży. Brak go także w hurtowniach - mówi dr. Aleksandra Chałas-Lipka, przedstawicielka sieci aptek "Lawendowa". 

Farmaceutka ostrzega nie tylko przed piciem tego płynu, ale też przed samodzielnym stosowaniem, bez konsultacji z lekarzem, innych preparatów zawierających jod.

Jod stosowany w niewłaściwych dawkach, może zaszkodzić naszemu zdrowiu – alarmuje specjalistka farmacji.

Czarnobyl i "kariera" płynu Lugola 

28 kwietnia 1986 roku, dwa dni po katastrofie, Polska dowiedziała się o wybuchu w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Ponieważ istniało prawdopodobieństwo, że radioaktywne pyły zaczną opadać na teren Polski, zdecydowano na profilaktyczne podanie całej ludności kraju jodu - pierwiastka, który miał ochronić gruczoł tarczycy przed pobieraniem jodu radioaktywnego. Nie było wtedy w kraju dostatecznej ilości tego pierwiastka w innej postaci jak tylko w postaci płynu Lugola- odkażaczu do zastosowań zewnętrznych, czasami służącemu też do płukania gardła, rzadko w pewnych schorzeniach. W ciągu kilku dni dawkę tego płynu podano do wypicia większości Polakom, zwłaszcza dzieciom. Jak się później okazało, akcja nie była potrzebna, gdyż promieniowanie radioaktywne pyłów, które dotarły nad nasz kraj nie przekroczyło stężenia zagrażającego zdrowiu.

reklama

Ludzie powyżej czterdziestki zapewne na zawsze zapamiętali tamten strach i masowe picie "lekarstwa" przeciw promieniowaniu. Teraz o tamtych czasach przypomniały doniesienia o zajęciu przez wojska rosyjskie terenu byłej elektrowni w Czarnobylu, oraz zbrojne przejęcie elektrowni atomowej w Zaporożu w piątek, 4 marca. Niepokój znów powraca, jednak nie dajmy się ponieść panice i nie wierzmy w „cudowne” praktyki podpowiadane przez niesprawdzone źródła.

Czy jest zagrożenie promieniowaniem?

Radioaktywność jodu po wybuchu jądrowym utrzymuje się jedynie przez kilka dni. Po tylu latach w Czarnobylu nie ma już śladu po tym pierwiastku w stanie skażonym. Po wejściu wojska rosyjskiego na teren byłej elektrowni, 24 lutego, odnotowano lekki skok promieniowania gamma z izotopu cezu. Wzrost promieniowania był nieiewlki. Spowodowały go prawdopodobnie  transportery wojskowe, które wzbiły w powietrze skażony kurz. Z kolei przejęta ostatnio przez Rosjan atomowa elektrownia zaporoska nie została wogóle uszkodzona.

reklama

Państwowa Agencja Atomistyki, która stale monitoruje sytuację w kraju, informuje, że obecnie nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludności. Potwierdzają to wszystkie międzynarodowe systemy monitoringu radiacji.

Możliwe skutki uboczne przedawkowania jodu:

  • nadczynność lub niedoczynność tarczycy
  • wywołanie lub nasilenie choroby Hashimoto
  • nadczynność tarczycy przy chorobach serca może stanowić zagrożenie życia
  • odporny na leczenie trądzik jodowy
  • alergie miejscowe lub uogólnione
  • tyreotoksyzyna (nadmiar hormonów tarczycy) u osób chorych na wole endemiczne
  • obrzmienie węzłów chłonnych
  • wstrząs anafilaktyczny
  • przy stosowaniu naskórnym podrażnienia, zapalenia skóry, nadżerki
 

reklama

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu rawicz24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama