Los nie oszczędza Marii Drygas z Krotoszyna. Kobieta samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna. Ostatnio sama zmaga się z ciężką chorobą. Zdiagnozowano u niej guza na nerce, który okazał się złośliwy.21-letni dziś Sebastian urodził się z porażeniem mózgowym i niedowładem kończyn. Jego historię kilka lat temu opisywaliśmy na łamach ?Gazety Krotoszyńskiej?. ? Syn urodził się jako wcześniak, ważąc zaledwie 1700 g. (?) Czułam na początku złość. Martwiłam się jak to będzie, jak sobie poradzimy ? opowiada pani Maria. Pierwszy miesiąc spędził w szpitalnym inkubatorze. Potem rozpoczęła się rehabilitacja. ? Na początku rehabilitantka nie zwróciła uwagi, kiedy mówiłam jej, że martwi mnie to, że ma krótszą nóżkę. Skierowano mnie do neurologa. Do ortopedy trafił dopiero, gdy miał trzy latka. Może gdyby wcześniej, byłoby inaczej ? mówi z żalem mama Sebastiana.Uwięziony we własnym domu
Los nie oszczędza Marii Drygas z Krotoszyna. Kobieta samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna. Ostatnio sama zmaga się z ciężką chorobą. Zdiagnozowano u niej guza na nerce, który okazał się złośliwy.21-letni dziś Sebastian urodził się z porażeniem mózgowym i niedowładem kończyn. Jego historię kilka lat temu opisywaliśmy na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”. – Syn urodził się jako wcześniak, ważąc zaledwie 1700 g. (…) Czułam na początku złość. Martwiłam się jak to będzie, jak sobie poradzimy – opowiada pani Maria. Pierwszy miesiąc spędził w szpitalnym inkubatorze. Potem rozpoczęła się rehabilitacja. – Na początku rehabilitantka nie zwróciła uwagi, kiedy mówiłam jej, że martwi mnie to, że ma krótszą nóżkę. Skierowano mnie do neurologa. Do ortopedy trafił dopiero, gdy miał trzy latka. Może gdyby wcześniej, byłoby inaczej – mówi z żalem mama Sebastiana.Uwięziony we własnym domu
Do 16. roku życia Sebastian dzięki staraniom jego mamy i wielu innych osób uczęszczał na warsztaty, był nawet dwa razy na obozie w Mielnie. - Na wózku mogłam go wszędzie zawieźć – opowiada pani Maria. Sytuacja diametralnie zmieniła się w 2010r. Wówczas po operacji stawu biodrowego pojawiły się powikłania. Doszło do zakażenia kości, w efekcie Sebastian ma nienaturalnie odkształconą klatkę piersiową. – Od tej operacji Sebastian właściwie nie może nawet usiąść na wózku, praktycznie cały czas leży. Od ponad 4 lat nie wyszedł na dwór, bo jak raz go zabrałyśmy z córką do parku to płakał z bólu – ubolewa pani Maria.Liczy się tylko Sebastian
Dziś chłopak nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. – Jestem z nim cały czas. Oczywiście jak chcę coś załatwić to mogę liczyć na pomoc córki lub też ojca Sebastiana, który z nami nie mieszka. A teraz muszę korzystać z ich pomocy częściej – tłumaczy pani Maria. I dodaje. – Nie mogę dźwigać Sebastiana, sama jestem po operacji – opowiada. Pod koniec stycznia pani Maria przeszła operację usunięcia guza nerki. – Guz miał 9 cm więc musieli mi usunąć również nerkę. Guz okazał się złośliwy. Za kilka dni, kiedy dostanę wyniki badań okaże się czy będę musiała być dializowana albo czy konieczna będzie chemia – tłumaczy kobieta. Mimo przeciwności losu i poważnej choroby z którą przyszło jej się zmierzyć pani Maria nie załamuje się. – Nie mam innego wyjścia. Poza tym dla mnie liczy się tylko Sebastian, po prostu muszę być zdrowa. Muszę myśleć pozytywnie, bo mam dla kogo żyć – podkreśla pani Maria.Pieniądze na rehabilitację
Największym marzeniem pani Marii jest zapewnienie chłopcu rehabilitacji z prawdziwego zdarzenia. Ta jednak jest kosztowna. Krotoszynianka nie jest w stanie sfinansować jej samodzielnie - żyje z renty i alimentów. – Gromadzimy pieniądze. Mamy już ponad 2 tys. zł, które zbierane były na zawodach sumo, zaangażował się w to pan Dariusz Rozum, za co jestem mu wdzięczna – podkreśla kobieta i dodaje. – Zawsze mogę na niego liczyć, kiedy czegoś potrzebuję to wiem, że on nie odmówi. Tak jest od kilku lat. Bardzo nam pomaga. To wspaniały człowiek – uważa Maria Drygas. Pomagają też inni. – Po artykule w „Gazecie Krotoszyńskiej” przyszedł do mnie jeden pan i wręczył mi 400 złotych. Byłam w szoku. Ludzie mają naprawdę wielkie serca – zaznacza kobieta.Jeśli chcesz wesprzeć Sebastiana możesz odliczyć 1% podatku na jego rzecz. Wystarczy, że w rozliczeniu rocznym wpiszesz nr KRS 0000186434 z dopiskiem dla SEBASTIANA DRYGASA symbol 75/D lub wpłacić pieniądze bezpośrednio na konto bankowe nr: 89894400030000208820000010 z dopiskiem 75/D.