Informacja o pożarze stodoły w Konarzewie pojawiła się wczoraj (21 lutego) po godzinie 20:00. Na miejsce zadysponowano 5 zastępów straży pożarnej - dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz po jednym zastępie z jednostek OSP Konarzew, OSP Zduny i OSP Baszków.
W chwili przybycia pierwszych zastępów pożarniczych obiekt, w którym składowana była słoma palił się w całej objętości. Płomienie wychodziły przez przepalony dach i bramy. Pożar stanowił realne zagrożenie dla budynków gospodarczych, które przylegały bezpośrednio do stodoły - mówi Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Strażacy zabezpieczyli i oświetlili teren działań, a następnie przystąpili do gaszenia ognia.
Strażacy przystąpili do gaszenia palącego się obiektu podając prądy gaśnicze wody w natarciu oraz prądy gaśnicze wody w obronie zagrożonego budynku. Z każdą minutą na miejsce docierały kolejne zastępy pożarnicze co pozwoliło na zwiększenie intensywności podawania środka gaśniczego - relacjonuje Tomasz Patryas.
Gdy ogień został stłumiony, za pomocą ładowarki teleskopowej usunięto nagromadzoną w budynku słomę i dogaszono ją.
Po ugaszeniu pożaru, strażacy przystąpili do częściowej rozbiórki nadpalonej drewnianej konstrukcji dachowej, która stwarzała zagrożenie. Obiekt monitorowano urządzeniami pomiarowymi. Po całkowitej likwidacji zagrożenia działania zakończono i zastępy wróciły do miejsca stacjonowania - informuje rzecznik prasowy krotoszyńskich strażaków.
Pożar stodoły w Konarzewie. Ktoś podpalił budynek?
Nieoficjalnie mówi się, że w Konarzewie mogło dojść do podpalenia. Pożar zaczął się z tyłu budynku, nie nastąpiło zwarcie żadnej instalacji, a słoma w stodole leżała dwa lata, więc mało prawdopodobne, by sama się zapaliła.Policjanci razem z biegłym z zakresu pożarnictwa ustalają przyczynę pożaru. Nie wykluczają, że do wybuchu pożaru przyczyniły się osoby trzecie.
Policjanci wraz z technikiem kryminalistyki i biegłym z zakresu pożarnictwa działali na miejscu, trwa ustalanie przyczyn pożaru - mówi Paulina Potarzycka, zastępca oficera prasowego krotoszyńskiej policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.