Brak podłączenia rynien spustowych do kanalizacji deszczowej budynków po południowej stronie ul. Farnej w Krotoszynie spowoduje, że zimą chodnik stanie się prawdziwym wyzwaniem dla pieszych. – Przyjdzie mróz i będzie ślizgawka – mówią ludzie. Popiera ich radny Paweł Radojewski. – Kończą się tam prace związane z rewitalizacją. Czy projekt przewiduje podłączenie rynien, podobnie jak jest to zrobione po stronie północnej? Trochę byłoby szkoda, gdyby taka ciężka i dobra praca została zniweczona przez jakieś drobne przeoczenie projektowe – uważa radny. Tłumaczy, że już w tej chwili pod rynnami można zauważyć drobne zabrudzenia. – Widać, że piasek jest już wypłukiwany pomiędzy kostką. Starsi mieszkańcy mają obawy, że jak przyjdą przymrozki, to kostka będzie śliska, jak woda będzie wypływać – tłumaczył Paweł Radojewski. Podobne zdanie miała jego koleżanka z rady Urszula Olejnik. – Jeżeli robimy jakąś inwestycję, wydajemy niemałe pieniądze, powinniśmy myśleć o bezpieczeństwie. A jak przyjdzie mróz, woda zamarznie i będzie ładna ślizgawka dla osób przechodzących – oznajmiła radna. Problemu nie widzi jednak burmistrz Julian Jokś. – Projekt nie przewiduje nowej kanalizacji deszczowej po tamtej stronie. Woda odprowadzana będzie tym małym rynsztokiem i uważam, że będzie dobrze. Do tej pory nie było problemu, a teraz ma być źle? Wydaje mi się, że nie ma o co kruszyć kopii – oznajmił. (far)
„Przyjdzie mróz i będzie ślizgawka”
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE