W ubiegłym tygodniu doszło do awarii w elektrowni atomowej w Zaporożu na Ukrainie. Mimo, że tamtejsze służby uspokajają, mówiąc, że nie doszło do uwolnienia żadnych materiałów radioaktywnych, to informacja o awarii wywołuje niepokój, również wśród mieszkańców powiatu krotoszyńskiego. - Radioaktywna chmura nadciąga nad Poznań, a później w stronę Jarocina. Może dojść i do nas - alarmują mieszkańcy. Przedstawiciel krotoszyńskiego sanepidu zapewnia, że wczoraj nie było żadnego zagrożenia. Nie może jednak dać pewności, czy dziś sytuacja nie uległa zmianie. - Nie ma mnie dzisiaj w Krotoszynie, więc ciężko mi powiedzieć, czy są jakieś informacje ze strony GISu, czy naszej wojewódzkiej stacji. (...) Wiadomo, że wszystko się może zmieniać co godzinę, ale na pewno taką informację ma starostwo - mówi Natalia Snadna. Starostwo Powiatowe natomiast uspokaja. - Zgodnie z informacją przesłaną przez Wielkopolskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu na podstawie danych Państwowej Agencji Atomistyki informuję, iż brak jest zagrożenia w związku z incydentem w elektrowni jądrowej na Ukrainie - czytamy w oficjalnym komunikacie starosty Stanisława Szczotki.
(mar)