Ratownicy walczyli o życie krotoszynianina. Istniało podejrzenie, że mógł zatruć się czadem

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w jednym z mieszkań na terenie Krotoszyna w piątkowy wieczór, 28 października.  

Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz z jednostki OSP Krotoszyn zostali zadysponowani do nieprzytomnego mężczyzny, który po kąpieli stracił przytomność w łazience - informuje st. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy KP PSP w Krotoszynie. - Charakter zgłoszenia sugerował możliwość zatrucia tlenkiem węgla.

Do mieszkania strażacy weszli w aparatach ochrony dróg oddechowych. Przy użyciu dektora sprawdzili stan powietrza. Okazało się, że w pomieszczeniu nie ma śmiertelnie niebezpiecznego tlenku węgla. 

Na podłodze w łazience znaleźli nieprzytomnego mężczyznę. Po sprawdzeniu funkcji życiowych okazało się, że poszkodowany nie oddycha - relacjonuje st. kpt. Tomasz Patryas. - Strażak, który jest jednocześnie doświadczonym ratownikiem medycznym natychmiast przystąpił do prowadzenia czynności resuscytacyjnych z udziałem automatycznego defibrylatora AED. 

W międzyczasie na miejsce dotarła załoga karetki pogotowia. Na szczęście, u mężczyzny udało się przywrócić funkcje życiowe (tętno i oddech). Krotoszynianin został przetransportowany do szpitala. Co było przyczyną utraty przytomności, nie wiadomo. 

Zanim strażacy zakończyli działania, profilaktycznie sprawdzili sąsiednie mieszkania, by wykluczyć obecność czadu. 

Urządzenia wykazały wartości zerowe - przekazuje oficer prasowy straży. 

Akcja straży trwała 46 minut.