reklama

„Rolnik był w tej sytuacji Bogu ducha winny. Kupił krowę i został oszukany”

Opublikowano:
Autor:

„Rolnik był w tej sytuacji Bogu ducha winny. Kupił krowę i został oszukany” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa apeluje do rolników o rozwagę przy kupowaniu pojedynczych sztuk bydła. Na terenie powiatu odnotowano w ub. roku przypadki zwierząt ze sfałszowanymi paszportami. – Było kilka takich przypadków na terenie Koźmina – potwierdza Marcin Jamry, kierownik krotoszyńskiego biura ARiMR-u. Sprawą zajęły się organa ścigania. – Jedna sztuka bydła ma w ciągu życia kilku właścicieli i niezwykle ciężko ustalić, na którym etapie nastąpiło fałszowanie – mówi Janusz Walczak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Temat podrabianych dokumentów, z którymi sprzedawane jest bydło pojawił się podczas spotkania dla rolników, zorganizowanego przez krotoszyńskie biuro powiatowe ARiMR-u. Z przypadkami fałszywych dokumentów zetknięto się u rolników w gminie Koźmin Wlkp. – Jak zobaczyłem paszport, to powiedziałbym, że on jest oryginalny. Dopiero wnikliwe porównanie danych z systemu z informacjami podanymi na paszporcie spowodowało, że musieliśmy sprawę przekazać do odpowiednich organów – mówi Marcin Jamry, kierownik biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Krotoszynie. Opisana przez niego sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku w gminie Koźmin Wlkp. Fakt sfałszowania paszportu wypłynął, gdy zwierzę zdechło i jego właściciel zgłosił to w ARIMR-ze, dostarczając jednocześnie dokument, z którym je kupił. – Złożyliśmy doniesienie na policję i do prokuratury – tłumaczy szef krotoszyńskiego oddziału agencji. – Rolnik był w tej sytuacji Bogu ducha winny. Kupił jedną krowę i został oszukany. Przy każdej możliwej okazji przestrzegam hodowców przed kupowaniem pojedynczych sztuk z niepewnych źródeł – apeluje Marcin Jamry. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. przyznaje, że krotoszyńscy śledczy nie rozpatrują obecnie żadnej sprawy związanej z fałszowaniem paszportów bydła, ale w podległym okręgu toczy się wiele spraw dotyczących podrabianych paszportów i niewykluczone, że przypadek wykryty w Koźminie jest w innej prokuraturze rejonowej. – Sztuka bydła ma w ciągu swego życia wielu właścicieli. I niezwykle trudno jest ustalić, na którym etapie jej życia zostało dokonane fałszerstwo dokumentacji – mówi Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wlkp. Zaznacza, że proceder jest na tyle rozległy, że sprawy z poszczególnych jednostek rejonowych mogą trafić do prokuratury okręgowej. Tylko w sąsiednim powiecie jarocińskim, według niepotwierdzonych informacji, ujawniono kilkadziesiąt fałszywych paszportów. Dlatego do tematu wrócimy na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”. (tom)fot. Hedgehog / fotolia

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE