- Dali moje nazwisko planetoidzie, która została odkryta na Litwie. Nazywa się teraz „Wlodarczyk” i lata sobie gdzieś w kosmosie – mówi skromnie dr Ireneusz Włodarczyk, prezes Rozdrażewskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.
Ciało niebieskie oznaczone w rejestrach numerem 324787 wypatrzył już 12 lat temu litewski astronom Cernis, z którym Ireneusz Włodarczyk od lat współpracuje. Litwiński astronom odkrył planetoidę, a Ireneusz Włodarczyk wspomagał kolegę po fachu wykonując skomplikowane obliczenia, aby wyznaczyć planetoidzie orbitę. - Gdy odkryta planetoida jest poddana wielu obserwacjom i ma dobrze wyznaczoną orbitę, tak że można określić jej pozycję w dowolnym czasie, to staje się tzw. planetoidą numerowaną. I niektóre z tych numerowanych asteroid dostają swoje nazwy, a o ich nazwanie wnioskuje odkrywca. Więc Litwin Cernis zawnioskował o nadanie planetoidzie numer 324787 mojego nazwiska – wyjaśnia procedurę dr Ireneusz Włodarczyk. Nazwę zaproponowaną przez Litwina uznała Międzynarodowa Unia Astronomiczna i fakt ten potwierdziła też w swych dokumentach najsłynniejsza agencja kosmiczna świata – NASA.
W uzasadnieniu do nadania nazwy planetoidzie jej odkrywca uznał zasługi naukowe Ireneusza Włodarczyka, który opublikował już ponad 100 prac naukowych na temat kosmosu. Planetoida „Wlodarczyk” znajduje się mniej w odległości mniej więcej 450 milionów kilometrów od Ziemi. To trzykrotnie większa odległość niż z naszej planety do Słońca.
Zdjęcia: facebook/RO PTMA