Wojna w Ukrainie trwa. Z relacji medialnych dowiadujemy się, że w wielu ukraińskich miastach kilka razy dziennie rozlegają się alarmy bombowe. Wtedy ludność cywilna schodzi do schronów, by tam przeczekać zagrożenia. Czy w Krotoszynie także są miejsca, gdzie - w przypadku ataku - można by znaleźć schronienie?
To pytanie zadaje sobie wielu mieszkańców Krotoszyna.
Niestety mamy wojnę u naszych granic, czy w razie czego w Krotoszynie bądź okolicy są jakieś schrony na wypadek agresji? - zapytał burmistrza jeden z mieszkańców Krotoszyna.
Odpowiedź włodarza miasta była krótka i mało optymistyczna.
Na dzień dzisiejszy mamy na terenie Krotoszyna 1 schron zakładowy dla 350 osób oraz 16 ukryć dla 1.611 osób - wskazał Franciszek Marszałek.
Wynika z tego, że - w przypadku ataku - w miarę bezpieczne schronienie znaleźć może jedynie 1.961 osób. To niewiele. Jaka jest lokalizacja schronu i miejsc ukrycia? Tego władze Krotoszyna zdadzić nie chcą.
To kwestia zarządzania kryzysowego. Oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba, to mieszkańcy Krotoszyna zostaną poinformowani o tym, dokąd mogą się udać - podkreśla Franciszek Marszałek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.