Kilka godzin wystarczyło, by trzyosobowa rodzina z Sulmierzyc straciła dorobek całego życia. Pożar niemal doszczętnie strawił dach i poddasze domu, w którym mieszkali. Lokalna społeczność ruszyła na pomoc organizując zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy i pomagając w zabezpieczeniu domu. Niestety, nie brakuje też ludzi, którzy żerują na nieszczęściu pogorzelców i okradają ich z resztek dobytku.
Błyskawiczna pomoc i zbiórki
[ZT]46673[/ZT][ZT]46710[/ZT]
I dziękuje wszystkim przyjaciołom i sąsiadom, którzy zaangażowali się w pomoc. - Nie przypuszczaliśmy, że to będzie mieć taki odzew. Koledzy, przyjaciele, szkoła, sąsiedzi. Pomagają zabezpieczyć dom, zbierają rzeczy. Dziękuję im bardzo – mówi wzruszony nastolatek.- Potrzebujemy teraz wszystkiego. Ubrań, książek, rzeczy najpilniejszych. Po zimie potrzebne też pewnie będą materiały budowlane – przyznaje 18-letni Rafał, którego rodzina ucierpiała w pożarze.
Okradają pogorzelców
Niestety, pogorzelcy zetknęli się także z ludzką podłością. Są osoby, które nie zważając na to, że rodzina straciła niemal cały dobytek życia, próbują okradać ich z tego, co ocalało.– To, co się udało wynieśliśmy na zewnątrz. Ale tu nie ma zabezpieczeń. Ludzie kradną. W lesie parkują samochody, przychodzą nocą, kręcą się. Policja patroluje teren częściej, my nocujemy na miejscu, żeby pilnować wszystkiego – przyznaje nastolatek.