Jan Lisiecki ogłosił przed kilkoma tygodniami, m. in. na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”, że czuje się zmęczony prowadzeniem Klubu Sportowego Piast Kobylin i nie wyklucza rezygnacji. Czego oczywiście nie uczynił. Za to do samego końca swej mijającej czteroletniej kadencji utrzymał w niepewności i kibiców, i zawodników, i działaczy sportowych. Spotkanie w gronie członków Piasta zaczęło się od wspomnień sukcesów drużyny seniorskiej. Przypomniano, jak kibice żyli udanymi meczami kobylińskiej drużyny w IV lidze. Euforię wywołało dojście do 1/16 finałów Pucharu Polski w 2009 r., gdzie rywalizowano m. in. z zawodnikami klubu Cracovia, grającymi w ekstraklasie. Fala sukcesu wciąż niosła zawodników, którzy wywalczyli awans do III ligi.
(es)