Szukają kasy na remont domu kultury

Natychmiast trzeba remontować Sulmierzycki Dom Kultury. Potrzeba na to 4 milionów złotych. Tymczasem miejska kasa świeci pustkami. Jak w tym roku miasto nie rozpocznie remontu domu kultury, obiekt zostanie zamknięty. – Od 1 stycznia 2014r. nadzór będzie po kolei zamykał poszczególne pomieszczenia – przestrzega Mariusz Kaźmierczak, dyrektor SDK w Sulmierzycach. Najpierw rozebrana zostanie zapadająca się przybudówka. – Budynek nie jest w najlepszym stanie. Jeżeli pojedziemy z kolejną kontrolą i okaże się, że są jakieś pęknięcia czy zacieki, to dolna część obiektu może być zamknięta, bo nie chcę mieć ludzi na sumieniu – wyjaśnia Danuta Zbonikowska – Serek, szefowa Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Krotoszynie. Postawieni pod ścianą? Na modernizację domu kultury potrzeba 4 mln zł. Skarbiec miasta świeci pustkami. Dlatego burmistrz wpadł na pomysł, że sprzeda 38 ha ziemi, którą obecnie dzierżawią rolnicy (czytaj na str. 8) i sfinansuje prace. Na to radni się nie zgodzili. – Bo majątek sprzedaje się tylko raz – strofował radny Zygmunt Bąk. Jest jednak druga opcja. Pieniądze na remont mogą pochodzić z tzw. funduszu norweskiego. Tu dofinansowanie mogłoby sięgnąć 85% kosztów inwestycji. Resztę – czyli ok. 600 tys. zł, musiałby dołożyć samorząd. Jednak by aplikować o środki, miasto musi do końca września złożyć stosowny wniosek z dokumentacją. Na co trzeba 35 tys. zł. To wywołało oburzenie w gronie rajców. – Znowu stawia się nas pod ścianą. Jak przegłosujemy zabezpieczenie środków na sporządzenie wniosku, to cały proceder ruszy, a jak się nie zgodzimy, to nie ruszy – wskazywał Daniel Kulawski. Wówczas burmistrz wypomniał radnym, że kłopotów z domem kultury można było uniknąć. – Składałem kiedyś propozycję budowy hali sportowej, której koszt po naszej stronie wynosiłby około 50%, a reszta byłaby z dofinansowania. Podjęliście decyzję, że zostajemy przy domu kultury – wskazywał Piotr Kaszkowiak, burmistrz Sulmierzyc. (alf)Szerzej przeczytasz w "Gazecie Krotoszyńskiej"