O rosnących cenach paliw słyszymy codziennie. Tymczasem media ogólnopolskie informują, że jest coraz więcej kradzieży paliwa.
- Z monitoringu prowadzonego przez nas wśród siedmiu koncernów paliwowych wynika, że w I kwartale tego roku było 18 tys. ucieczek ze stacji paliw, a w I kw. ubiegłego roku było to zaledwie około 11 tys - mówi "DGP" Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego dla portalu businessinsider.com.pl/gospodarka
Czy to efekt coraz droższego paliwa oraz faktu, że do kwoty 500 zł kradzież nie jest przestępstwem, a zaledwie wykroczeniem? Zuchwałość złodziei jest coraz większa, a oni złapani na gorącym uczynku są karani mandatem w wysokości 300 zł.
Tankują i uciekają. Ile kradzieży paliwa odnotowała krotoszyńska policja?
W tym roku Komenda Powiatowa Policji w Krotoszynie przyjęła zgłoszenia o 23 kradzieżach paliwa na stacjach.
Od początku roku do lipca tych kradzieży było 18. Od lipca do teraz - 5. Nie odnotowaliśmy zwiększonej liczby kradzieży w stosunku do lat ubiegłych - mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
Scenariusz za każdym razem jest taki sam. Kierowca podjeżdża, tankuje. Wraca do auta i odjeżdża. Jak często w praktyce dochodzi do kradzieży? Czy wszystkie przypadki rabowania benzyny, oleju napędowego, czy gazu trafiają do policyjnych statystyk? Z tego co mówią pracownicy stacji wynika, że tak nie jest. Jednak nie chętnie rozmawiają o procederze.
- Na naszej stacji kradzieże zdarzają się dość często, nawet raz w tygodniu – opowiada pracownik jednej ze stacji w Krotoszynie.
Jej obsługa po 5 minutach orientuje się, że nieuczciwy kierowca nie zapłacił. Czy wszystkie kradzieże zgłaszacie na policję?
- Takich procedur, to nie będę już ujawniać – zarzeka się pracownica dużej stacji.
Należy założyć, że nie wszystkie kradzieże są zgłaszane. Pokazują to same liczby. W tym roku policja odnotowała 23 zgłoszenia, a tylko z informacji przekazanej przez pracowników jednej ze stacji wynika, że do kradzieży dochodzi raz w tygodniu.
- My obsługujemy przy dystrybutorze, to raczej takie sytuacje się na zdarzają. Raczej pilnujemy. Raz zdarzyło się, że gościu nam nie zapłacił. Zgłosiliśmy na policję. Wrócił z funkcjonariuszami. Twierdził, że zapomniał. Uregulował. Policja dała mu chyba 200 zł mandatu – opowiada jeden z pracowników stacji.
Dlaczego nie wszyscy zgłaszają kradzieże paliw? Pracownicy nie chcą mówić na ten temat.
- Jeśli nawet stacja ma monitoring, to na niewiele się zda. Karalność jest tak niska, że złodzieje się nie boją – przyznaje niechętnie jedna z pracownic.
Ministerstwo sprawiedliwości chce wypowiedzieć wojnę złodziejom paliwa. Kradzież paliwa ma być przestępstwem niezależnie od jego ilości. Dziś do kwoty 500 zł jest to bowiem wykroczenie. Ministerstwo sprawiedliwości chce jednak zmienić przepisy.
Czy Waszym zdaniem proponowane zmiany ukrócą proceder kradzieży paliw na stacjach? Piszcie w komentarzach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.