reklama

„To jest celowe oszukiwanie i mydlenie nam oczu”

Opublikowano:
Autor:

„To jest celowe oszukiwanie i mydlenie nam oczu” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Znowu zabrakło pieniędzy na prace prowadzone przy rozbudowie świetlicy wiejskiej w Brzozie. Tym razem władze wyciągnęły rączkę do radnych po 95 tys. zł. Nie starczyło na wyposażenie, wentylację i uporządkowanie terenu. Ci jednak powiedzieli dość. I póki co, kasy nie dali. Początkowo rozbudowa świetlicy w Brzozie miała pochłonąć ok. 900 tys. zł. Tak przynajmniej wynikało z kosztorysu. Ostatecznie w budżecie znalazło się 450 tys. zł. Po przetargu okazało się jednak, że brakuje 35 tys. zł. Środki, co prawda przy sprzeciwie opozycji, zabezpieczono. I przebudowa ruszyła. Runęły mury, postawiono nowe, wybudowano dach. Wszystko wskazywało na to, że temat Brzozy już nie wróci. Ci, którzy tak myśleli byli w błędzie. – Dokonując przeglądu okazało się, że zabrakło środków na wyposażenie, wentylację i uporządkowanie terenu. Razem jakieś 95 tys. zł – poinformował radnych skarbnik, Grzegorz Galicki. Zapomniano o elementarnych rzeczach Słowa strażnika gminnej kasy wywołały burzę. – W sumie dołożymy do planowanej kwoty 130 tys. zł. To jest celowe oszukiwanie nas – oświadczył Sławomir Augustyniak. Uznał, że niedoszacowanie inwestycji w tak dużej kwocie jest po prostu śmieszne. – Nagle okazało się, że zabraknie na wyposażenie, to na czym mają siedzieć? Na matach po japońsku. Zobaczycie, taka sama sytuacja będzie przy rewitalizacji – denerwował się radny. Poparł go Tomasz Głuch. – To nie jest błąd w szacunkach, ale mydlenie oczu. Nagle okazało się, że zapomniano o elementarnych rzeczach – wskazywał radny opozycji. Kolegów poparła Urszula Olejnik. – Nie mam nic przeciwko rozbudowie, ale powinni państwo od razu powiedzieć, ile wyniesie całkowity remont. To jest żenujące, że zapomniano o wentylacji. Jak ten obiekt ma funkcjonować? – dziwiła się radna. Zaś Natalia Robakowska zastanawiała się, ile jeszcze trzeba będzie dołożyć do Brzozy, żeby prace zostały zakończone. – Skoro burmistrz wiedział ile będzie to kosztowało, po co nam zaproponował 450 tys. zł, jak i tak było wiadomo, że to nie wystarczy – dziwiła się radna. (far) Szerzej w Gazecie Krotoszyńskiej

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE