Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy władze Państwowej Straży Pożarnej miały dopytywać krotoszyńskich strażaków o możliwość umieszczenia uchodźców w miejscowej komendzie. W jednym z pomieszczeń schronienie mogłoby znaleźć czworo uchodźców.
Doniesień tych jednak nie chce komentować szef PSP w Krotoszynie.
- Tego nie mogę potwierdzić – stwierdza Mariusz Przybył.
Wody w usta nabierają też przedstawiciele komendy głównej. Przyznają jedynie, że obecnie strażacy z całego kraju w ramach zawartych umów przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych kierują pomoc dla uchodźców gromadząc łóżka, materace i koce.