W Bestwinie nie będzie zmiany pokoleniowej. Sołtysem ponownie został Grzegorz Szafraniak. Choć niedawno twierdził, że wyklucza swój start w wyborach.
Grzegorz Szafraniak zarzekał się, że już więcej do walki o sołecki stołek nie stanie. Władzę chciał przekazać młodszemu pokoleniu. – Niech inni też zasmakują tego chleba – mówił kilka dni temu. Zdanie zmienił podczas zebrania i wspólnie ze Sławomirem Kołaczkowskim znalazł się na liście kandydatów do objęcia w Bestwinie funkcji sołtysa.Szczuplejsza rada
Zmiana frontu wyszła na dobre „staremu” sołtysowi, bo stosunkiem głosów 33 do 13, pokonał kontrkandydata. – Chciałem podziękować za obdarowanie mnie zaufaniem – mówił po ogłoszeniu wyników Grzegorz Szafraniak. Za to z siedmiu do sześciu zredukowano liczbę osób zasiadających w radzie sołeckiej. Przez następne cztery lata ważkie dla mieszkańców Bestwina sprawy i decyzje podejmować będą: Magdalena Konrady, Elżbieta Teodorczyk, Tadeusz Kucharczyk, Jarosław Fabisiak, Paweł Wojtaszek oraz Karol Naskrenski.Kuchnia do poprawki
Fundusze jakimi dysponowało sołectwo pochodziły z wynajmu sali wiejskiej oraz puli funduszu sołeckiego. Za kasę udało się m.in. wyremontować salę, wymienić okna, drzwi wewnętrzne i zewnętrzne w świetlicy wiejskiej, częściowo zmodernizować funkcjonującą w niej kuchnię. Ponadto mieszkańcy położyli chodnik z kostki brukowej, która została przekazana przez zarządcę drogi powiatowej. – W ubiegłym roku wymieniono piec centralnego ogrzewania w sali. Natomiast kuchnia wymaga remontu oraz wymiany znajdującego się w niej sprzętu – zapowiedział składający sprawozdanie z ostatnich czterech lat, Grzegorz Szafraniak.