Przywrócenia zajęć pływania dla niemowlaków i najmłodszych dzieci na krotoszyńskim „Wodniku” domagają się rodzice. – Przed remontem pływalni zajęcia prowadziła pani Marta, z której wszyscy byliśmy zadowoleni. Dlatego chcemy jej powrotu. Zresztą wiemy, że ona sama też chętni prowadzi naukę dalej – przekonują rodzice. Brak zajęć jest dla nich dowodem na to, że dyrekcja „Wodnika” bagatelizuje potrzeby lokalnej społeczności.
Szef „Wodnika” zapewnia, że rodzice mogą być spokojni, bo zajęcia zostaną wznowione. – Szukamy nowego instruktora – wyjaśnia Jacek Cierniewski. Rozmowy z nową instruktorką są już na finiszu. - Mamy nadzieję, że sprosta ona wymaganiom rodziców a zajęcia jak najszybciej wrócą do grafiku pływalni – mówi pracownik obsługi administracyjnej pływalni. Przywołana przez rodziców instruktorka pływania, jak nas poinformował dyrektor Jacek Cierniewski, sama zrezygnowała z prowadzenia zajęć.
Ta zaprzecza. - Nie zrezygnowałam. Po prostu dostałam pracę w placówce oświatowej i w związku z tym nie w każdy weekend mogłam prowadzić zajęcia. Zaproponowałam dyrektorowi inny harmonogram. Rodzice się na to zgodzili, bo chcieli żebym kontynuowała lekcje. Niestety dyrektor stanowczo odmówił, tłumacząc że będą szukali innego instruktora – twierdzi Marta Olszewska.