O wypadku, do którego doszło w Wałkowie, na drodze krajowej nr 15, informowaliśmy już na portalu www.krotoszynska.pl. Zderzyły się tam trzy samochody.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 27-letnia mieszkanka powiatu krotoszyńskiego kierująca pojazdem marki Renault - jadąc od strony Koźmina Wlkp. w kierunku Jarocina - wykonała manewr wyprzedzania jadącego w tym samym kierunku pojazdu marki Opel, którym kierowała 53-letnia mieszkanka powiatu jarocińskiego - relacjonowała wówczas Paulina Potarzycka, zastępca oficera prasowego krotoszyńskiej policji.
Renault kierowany przez 27-latkę wpadł w poślizg i uderzył w jadący z naprzeciwka pojazd marki Volkswagen T6.
Na miejsce zadysponowano służby ratunkowe.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych jednostek straży pożarnej i zabezpieczeniu terenu działań strażacy dokonali oceny stanu uczestników zdarzenia. W tylnej części najbardziej zdeformowanego pojazdu pozostawał poszkodowany mężczyzna, do którego dostęp był utrudniony, stąd decyzja o usunięciu pojedynczych elementów konstrukcyjnych samochodu osobowego przy użyciu narzędzi hydraulicznych. Pozostała część uczestników zdarzenia w tym matka z dwuletnim dzieckiem opuścili samodzielnie uszkodzone środki transportu i zostali przekazani służbom medycznym - informuje Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Gdy strażakom udało się uzyskać dostęp do zakleszczonego w aucie mężczyzny, przetransportowali go na noszach do karetki.
W sumie troje uczestników wypadku - 27-letnia kobieta kierująca Renault, 27-letni pasażer Renault i 46-letni kierowca Volkswagena - trafiło do szpitala. 2-letnia dziewczynka i kobieta kierująca Oplem nie odniosły obrażeń.
Działania na miejscu wypadku utrudniały niekorzystne i zmienne warunki atmosferyczne, które znacznie opóźniły start śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z wyznaczonego przez strażaków miejsca lądowania. Do czasu likwidacji zagrożenia czasowo zamknięto ruch pojazdów na wyznaczonym odcinku drogi krajowej, dlatego obecni na miejscu funkcjonariusze Policji wyznaczyli objazdy. Po zakończeniu czynności dochodzeniowych z jezdni usunięto elementy karoserii samochodowych oraz wycieki płynów eksploatacyjnych. Uszkodzone środki transportu zostały zabrane przez pomoc drogową. W momencie całkowitej likwidacji zagrożenia przywrócono ruch całą szerokością jezdni. Działania straży pożarnej trwały łącznie 3 godziny i 26 minut - relacjonuje Mateusz Dymarski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.