OC to ubezpieczenie obowiązkowe, regulowane rozporządzeniem ministra finansów. Kara za jego brak zależy od minimalnego wynagrodzenia. W związku z tym, że od 1 lipca kwota ta wzrosła z 3490 zł do 3600 zł brutto, mandat za brak ubezpieczenia również jest wyższy.
Kary na brak OC znowu wzrosną, a to nie koniec podwyżek
Kierowca, który zostanie złapany na jeździe bez ważnego ubezpieczenia, otrzyma karę od Funduszu Gwarancyjnego. W przypadku, gdy sprawa dotyczy samochodu osobowego, kara wynosi dwukrotność najniższego wynagrodzenia brutto. Od 1 lipca jest to więc 7200 złotych. W przypadku ciężarówki jest to już trzykrotności, czyli 10.800 zł. Są to kary, gdy przerwa wynosi ponad 15 dni. Gdy luka wynosi od 4 do 14 dni, kara wynosi 50% wysokości, a gdy do 3 dni: 20% kwoty wyjściowej.Warto wiedzieć, że w 2024 roku płaca minimalna, podobnie jak w tym roku, zostanie podniesiona dwa razy, co oznacza, że kary za brak OC będą wzrastać również dwukrotnie. Od 1 stycznia 2024 r. najniższa pensja wyniesie 4242 zł, a od 1 lipca: 4300 zł. Oznacza to, że brak ubezpieczenia może nas kosztować przeszło 8 tysięcy złotych.
Nieopłacenie składki nie jest jednoznaczne z zerwaniem umowy z ubezpieczalnią. Jeżeli fizycznie jej nie wypowiemy, to zostaje ona automatycznie przedłużona. Jeżeli zorientujemy się w miarę szybko, że przekroczyliśmy termin zapłat, a zwłoka wyniesie kilka dni, zapewne będziemy musieli do kwoty OC doliczyć koszty odsetek. Jednak zazwyczaj są to niewielkie sumy. Problem jednak pojawia się, gdy spóźnienie jest na tyle duże, że zauważa je ubezpieczyciel i przystępuje do działań mających na celu ściągnięcie należności. Każde towarzystwo ubezpieczeniowe ma własny tok postępowania w takich sytuacjach, ale zazwyczaj obejmuje on trzy kroki: wysyłka monitów z przypomnieniem, windykacja przez ubezpieczyciela oraz postępowanie sądowe.
Nie tylko po to, żeby uniknąć kary. Dlaczego warto pamiętać o ubezpieczeniu?
Andrzej Andrejańczyk z Asesorii Ubezpieczenia tłumaczy, że OC warto posiadać nie tylko z powodu strachu przed karą. Z polisy można naprawić również uszkodzony przez sprawcę płot czy latarnię drogową.
Ubezpieczenie OC zapewnia ochronę poszkodowanym w wypadku na zasadzie winy – powodujemy kolizję, piszemy oświadczenie, że się do tej winy poczuwam, podpisuję mandat lub jest skazujący mnie wyrok sądowy, lub na zasadzie ryzyka – ubezpieczyciel odpowiada za szkodę powstałą z tytułu samego posiadania pojazdu, na przykład, gdy wystrzeli opona od ciężarówki, a my na nią najedziemy na drodze i rozbijemy samochód
– wyjaśnia ekspert. I dodaje, że suma ubezpieczenia, czyli górna granica odpowiedzialności ubezpieczyciela na polisie, jest we wszystkich towarzystwach taka sama i wynosi 1 mln euro na szkody w mieniu i 5 mln euro na szkody na osobie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.