Elżbieta Kurkiewicz - pracownica zdunowskiego ośrodka kultury - właśnie została przewodniczącą rady. Można więc powiedzieć, że będzie ?szefową? włodarza Zdun. Bowiem zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych tzw. czynności z zakresu prawa pracy wobec burmistrza związane z nawiązaniem i rozwiązaniem stosunku pracy, wykonuje właśnie przewodniczący rady. Specjaliści od samorządu podkreślają, że prawo takiej ?podległości służbowej? nie zabrania. - Przepisy nie zabraniają, by radnym, w tym także przewodniczącym rady, został pracownik jednostki samorządowej, bo nie ma odrębnych przepisów dotyczących przewodniczącego rady ? tłumaczy Ewa Pytasz z Ośrodka Kształcenia Samorządu Terytorialnego im. Waleriana Pańki w Katowicach. Jednocześnie zaznacza, że rzecz ma się zgoła odmiennie, jeśli spojrzy się na sytuację z moralnego punktu widzenia. - Jest to pewien konflikt etyczny, bo mimo wszystko, nie powinno tak być ? podsumowuje Ewa Pytasz. Tymczasem zdaje się, że w Zdunach to już tzw. ?świecka tradycja?, bo i w poprzedniej radzie było podobnie. Na jej czele stał bowiem nauczyciel ze zdunowskiej szkoły ? Zdzisław Malec. Jakby tego było mało pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że do niedawna to Tomasz Chudy, jako dyrektor ośrodka kultury, był przełożonym Elżbiety Kurkiewicz. Teraz role się odwrócą, a złośliwi powiadają, że gminą ?rządzić będzie ośrodek kultury?. - Na mieście wiele rzeczy się mówi, ale nie będę tego powtarzała ? ucina Elżbieta Kurkiewicz. O powierzeniu jej przewodnictwa w radzie zdecydowało 9 rajców na 15. Byli to jej koledzy z Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej, a także z komitetu Zduny 2014 i z komitetu Dionizego Waszczuka z PSL. To wystarczyło do zwycięstwa więc ?strachu? nie było.
Elżbieta Kurkiewicz została nową szefową zdunowskiej rady. W praktyce oznacza to, że pracownica miejscowego ośrodka kultury będzie teraz „szefową” burmistrza. Z prawnego punktu widzenia jest to do przyjęcia, z etycznego, co podkreślają specjaliści od samorządu, już nie. Dodatkowo musi zrezygnować z dzierżawienia miejskiej kręgielni, jeśli chce być radną. Elżbieta Kurkiewicz - pracownica zdunowskiego ośrodka kultury - właśnie została przewodniczącą rady. Można więc powiedzieć, że będzie „szefową” włodarza Zdun. Bowiem zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych tzw. czynności z zakresu prawa pracy wobec burmistrza związane z nawiązaniem i rozwiązaniem stosunku pracy, wykonuje właśnie przewodniczący rady. Specjaliści od samorządu podkreślają, że prawo takiej „podległości służbowej” nie zabrania. - Przepisy nie zabraniają, by radnym, w tym także przewodniczącym rady, został pracownik jednostki samorządowej, bo nie ma odrębnych przepisów dotyczących przewodniczącego rady – tłumaczy Ewa Pytasz z Ośrodka Kształcenia Samorządu Terytorialnego im. Waleriana Pańki w Katowicach. Jednocześnie zaznacza, że rzecz ma się zgoła odmiennie, jeśli spojrzy się na sytuację z moralnego punktu widzenia. - Jest to pewien konflikt etyczny, bo mimo wszystko, nie powinno tak być – podsumowuje Ewa Pytasz. Tymczasem zdaje się, że w Zdunach to już tzw. „świecka tradycja”, bo i w poprzedniej radzie było podobnie. Na jej czele stał bowiem nauczyciel ze zdunowskiej szkoły – Zdzisław Malec. Jakby tego było mało pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że do niedawna to Tomasz Chudy, jako dyrektor ośrodka kultury, był przełożonym Elżbiety Kurkiewicz. Teraz role się odwrócą, a złośliwi powiadają, że gminą „rządzić będzie ośrodek kultury”. - Na mieście wiele rzeczy się mówi, ale nie będę tego powtarzała – ucina Elżbieta Kurkiewicz. O powierzeniu jej przewodnictwa w radzie zdecydowało 9 rajców na 15. Byli to jej koledzy z Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej, a także z komitetu Zduny 2014 i z komitetu Dionizego Waszczuka z PSL. To wystarczyło do zwycięstwa więc „strachu” nie było.
Adrian Femiak Szerzej w aktualnym wydaniu "Gazety Krotoszyńskiej".